Powered By Blogger

piątek, 19 sierpnia 2016

A to ci niespodzianka






To taki mądry cytat , który w tym momencie bardzo do mnie pasuje. Jeszcze jedna ważna część mojego życia. Ostatnio spotkała mnie niespodzianka. której w życiu bym sobie nie wymyśliła, o której nigdy bym nawet nie pomyślała , której nigdy bym się nie spodziewała. Nie wiem czy ktoś by zgadł o co chodzi. Powiem wam. Zostałam zaproszona do udziału w filmie dokumentalnym. Chyba nie mogę ujawnić na razie tytułu bo wszystko jest w trakcie realizacji. Mogę powiedzieć ,że film będzie o kobietach chorych na nowotwór , a czynnych zawodowo. Zdjęcia były kręcone u mnie przez dwa dni. Wczoraj i dzisiaj. Teraz realizatorzy pojechali do następnej kobiety. Będzie nas trzy. Każda opowie swoją historię i swoje życie. Każda opowie o swojej pracy, rodzinie , o tym czym się zajmuje , co robi . W filmie biorę udział ja , moja rodzina, moje przyjaciółki i moje dziewczyny z pracy. Czyli takie codzienne moje życie. Byłam nawet u fryzjera. Przecież kobiety chore też muszą dbać o siebie by dobrze wyglądać. Było spotkanie na kawie z moimi serdecznymi przyjaciółkami i siostrą bo to mi sprawia przyjemność.  To takie bardzo mocne przeżycie dla mnie. Musiałam opowiedzieć o swoich dobrych i złych chwilach w życiu. Ciekawe jak to wszystko wyszło. Premiera prawdopodobnie w październiku nie znam dokładnej daty. Już nie mogę się doczekać. To może być ciekawy film. Dobrze ,że ktoś wpadł na taki pomysł, aby pokazać kobiety , które mimo swoich przeciwności losu żyją normalnie. To taki przekaz dla innych ,że nie wolno nigdy się poddawać, że można funkcjonować normalnie jak każdy zdrowy człowiek, że można dobrze się bawić, że można dobrze wyglądać, że trzeba się uśmiechać i uśmiechem zarażać innych. Ciekawe czy dobrze się prezentuję przed kamerą. Trochę byłam skrępowana i zawstydzona. Kamery , światła, mikrofony to mnie peszy. Przecież nigdy jeszcze nie brałam udziału w takim przedsięwzięciu. Nie ważne jak wypadnę , ważne ,że inni zobaczą ,że mimo choroby można iść przez życie z podniesioną głową.





Tak mnie kolejny raz spotkało coś dobrego.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz