Powered By Blogger

piątek, 3 marca 2017

Złość, Wściekłość, Kolejny gorszy dzień


 
No i pora znów coś napisać. Nie wiem czy to wszystko będzie takie pozytywne czy nie, ale przecież życie nie jest zawsze takie proste i łatwe. Moje też nie. Nie zawsze jest tak jakbym sobie życzyła i wyobrażała. Ten mój rak jest taki odporny i nie chce mi odpuścić, Mimo ,że się bardzo staram nie zawsze jest tak jak mi się wydaje ,że powinno być. Kiedyś tam w badaniu kontrolnym tomografii komputerowej pojawiły mi się jakieś płyny w otrzewnej , miednicy, w zagięciu wątroby. No i co? Chodziłam sobie z tym bo nikt mi nie powiedział ,że to może być groźne. Przez jakiś czas nie było. Do momentu gdy wykryto u mnie nieprawidłowe jajniki,  I tu muszę zacytować pewne zdanie "Medycyna nie zna tajemnic wyleczenia, ale zapewnia umiejętność przedłużania choroby." Co się zadziało. Dostałam wodobrzusza. Tu muszę wyjaśnić co to jest.
Objawy wodobrzusza to przede wszystkim powiększenie obwodu brzucha, przyrost masy ciała, bóle  brzucha oraz uczucie dyskomfortu i rozpierania w jamie brzusznej. Brzuch jest rozlany na boki, co w medycynie określa się mianem brzucha żabiego. Z czasem mogą dołączyć się problem z siadaniem i chodzeniem, zaburzenia motoryki przewodu pokarmowego (wymioty, odbijania, zgaga), obrzęki kończyn dolnych i zewnętrznych narządów płciowych.Wodobrzusze potwierdziło badanie USG , które zrobiłam bo tak naprawdę trochę się wystraszyłam . Opis USG duża ilość płynu w jamie otrzewnej. Właśnie tak się czułam. Miałam takie wrażenie jak właśnie w tym cytacie.


 I co dalej. Pojechałam do Krakowa. Tam podali mi furosemid dożylne. Kupiłam w aptece w tabletkach bo dożylny niedostępny dla aptek tylko dla oddziałów szpitalnych. Zaczęłam przyjmować. Wczoraj to była jakaś masakra. Teraz nie wiem czy przedawkowałam tabletki , czy obiad który zjadłam po drodze mi zaszkodził. Było mi niedobrze, Dostałam biegunki. Bolał mnie brzuch jak diabli. Blada jak mąka. Ledwie chodziłam . Położyłam się i musiałam odpocząć. Ale wiecie co. Dzisiaj jest lepiej . Dużo lepiej. Obwód brzucha się lekko zmniejszył. Już nie jest taki jak jeszcze wczoraj czyli twardy i bolesny utrudniający oddychanie.
Kolejny cytat, który mi bardzo pasuje. Ból. Brak słów. Ale tu chcę coś innego dodać. Bo jeżeli się głębiej nad tym zastanowić to czy to by mi się przytrafi to całe wodobrzusze jakby ktoś mi powiedział na początku pojawienia się płynu w moim organiźmie ,że powinnam brać jakieś leki na odwodnienie. Przecież ja nie jestem lekarzem . Nie wiem co powinnam a czego nie. Ale analizując całe to moje leczenie to powinnam się domyśleć ,że większość leków, chemioterapia, hormonoterapia te wszystkie leki zatrzymują wodę .  I co mogę tu powiedzieć. Że to moja wina? Że wiele osób już umarło , a wiele jeszcze umrze nie na nowotwór lecz na skutki uboczne leczenia i to będzie ich wina? Bo nie domyślili się ,że trzeba zastosować coś co przedłuży życie lub komfort życia będzie lepszy? Tyle co ja mogę powiedzieć . Każdy pacjent onkologiczny powinien wprost zapytać swojego lekarza czy przypadkiem nie powinien brać leków na odwodnienie aby zapobiec zatrzymywaniu się wody.
"Nieważne,co się przytrafia,ważne jak to wykorzystasz.Życie przypomina grę w pokera. Nie masz wpływu na to jakie dostaniesz karty-ale tylko od ciebie zależy jak rozegrasz partię(...). To wybór a nie przypadek decyduje o twoim przeznaczeniu, sam musisz zdecydować ile jesteś wart, jaka odgrywasz rolę w świecie,w jaki sposób
nadajesz mu sens.Nikt inny nie dysponuje tym co ty-twoim zestawem talentów,pomysłów, zainteresowań.Jesteś oryginalnym egzemplarzem." 

A i jeszcze jedno od 15.02. 2017 roku czekam na telefon z Centrum Onkologii. Bo wiecie mam mieć usunięte jajniki. Dzisiaj jest  4.03. 2017 rok. Ale czy ktoś się tym przejmuje ,że dzieje się coś złego z moim zdrowiem. Przecież jestem tylko kolejnym numerem w kolejce.

Może teraz coś milszego. Jadę 8.03.2017 roku do Pałac Prezydenckiego. Dostałam zaproszenie. Niektórzy wiedzą, a niektórzy nie. Czy to wyróżnienie? Nie sądzę. Nikt by mnie nie zaprosił gdybym nie wzięła udziału w tym filmie dokumentalnym o którym już pisałam. Nikt by mnie nie zaprosił gdyby nie kampania mająca na celu zwrócenia uwagi na rozsianego raka piersi w stadium zaawansowanym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz