tag:blogger.com,1999:blog-31660422776154657442024-03-05T16:10:32.764-08:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZASJestem niezależna, znam swoją wartość i potrafię sobie radzić z tysiącem spraw jednocześnie bo jestem SILNĄ KOBIETĄ!Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.comBlogger57125tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-88064700346310928992018-02-07T18:27:00.000-08:002018-02-07T18:27:49.639-08:00Walka z wiatrakamiCzy tak powinno być<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjsdtK_AiiQull2WjfT81KfLxuOy8LrL2QKJ3mfEwTIHboLPcjz4FmlRsT-XdRWd8vosdMmoatTWZ7Ojbr2CWLC8Hl2pEXyL4xLplzT0W5LBfYVrWyYJsFT-4s__eruB3HItIJnnzmTL5o/s1600/20171126_135727.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjsdtK_AiiQull2WjfT81KfLxuOy8LrL2QKJ3mfEwTIHboLPcjz4FmlRsT-XdRWd8vosdMmoatTWZ7Ojbr2CWLC8Hl2pEXyL4xLplzT0W5LBfYVrWyYJsFT-4s__eruB3HItIJnnzmTL5o/s320/20171126_135727.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
Godzina 2.11 w nocy. Który to dzisiaj? Chyba 7 luty 2018 roku. Leżę w szpitalu. Nie mogę spać. Dużo myśli. Tak Sobie myślę. Czy ratowanie ludzkiego życia polega na podaniu mu leku przeciwbólowego i rozkurczowego? W ciągu paru dni drugi pobyt w szpitalu. Za pierwszym razem bez badań. Nie szukają przyczyny mojego gorszego stanu. Kroplówki i tyle. Wychodzę do domu w piątek. Wracam w poniedziałek. Wymioty tak mocne. Bóle brzucha takie że nie do ogarnięcia. Ale tym razem rentgen brzucha i USG. Niedrożność jelit. Konsultacja chirurga. Ale po co ? Po to by dowiedzieć się że nic oprócz lewatywy, kroplìwek nic mi nie będą robić? Przecież nie boli. Kroplówki robią swoje. Ale to nie jest usunięcie przyczyny mojego stanu. Czuję się dobrze. Ale co będzie w domu? Jelita nie udrożnione. Przyczyną nie usunięta. Wrócę tu znów. Bo nic się nie zmieniło. W jelitach jak zalegało tak zalega nadal. Dlaczego wszyscy traktują osoby chore na rozsianego raka w ten sposób? Nie leczą tylko jak to ujęła jedna pani doktor poprawiają jakość życia pacjenta? Ale jaka to poprawa skoro wiem że nic się nie zmieni dopóki nie usuną przyczyny? Walka z wiatrakami. Fajnie się słucha. Nie bo nie. Nie bo to nic nie da. Nie bo mimo że usuną załogi może się powtórzyć. Za jak długo? Tego nikt nie wie. No bo niby skąd jak nawet się nie spróbuję ale nie bo nie. Rano kolejna wizyta. Ciekawe co dzisiaj mi zaproponują? Pewnie kolejne lewatywy, które nic nie dają. Pewnie kolejne kroplówki rozkurczające. Pewnie kolejne kroplówki przeciwbólowe. Ale one coà dają. Nie boli. Ale nadal nie usuną przyczyny. Czy ja o tej porze nie powinnam spać? Pewnie powinnam ale nie mogę. Myślę co jeszcze mogę zrobić. Pewnie muszę się trochę uruchomić i przestać być taka miła. Pewnie po raz kolejny muszę sobie coś wywalczyć . Bo jak tego nie zrobię będę na przegranej pozycji. A to chyba jeszcze nie ten moment aby się poddać. Ręce opadają. Znów trochę złość. Może nawet wściekłość. Czy tak powinno być? Może spróbuję zasnąć. To będzie nowy dzień. Postaram się by był lepszy.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-55307121382257759712018-02-04T14:35:00.001-08:002018-02-04T14:35:30.475-08:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Moje rymowanki<!--more-->Napisałam kilka rymow...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2018/02/moje-rymowanki-napisaam-kilka-rymowanek.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Moje rymowanki<br />
<br />
<!--more--><br />
<br />
Napisałam kilka rymow...</a>: Moje rymowankiAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-50354949699181585412018-02-04T14:33:00.002-08:002018-02-04T14:33:50.890-08:00<b>Moje rymowanki</b><br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBS5MW5Pca5bF28tjgMQmqfUiDUruq1H0einAlRFH2tIxZqjn_a5wmpv3uu3W3R1ysbba_IU_GN52pXutrFLERm6w0qBXynwAHYB84Fh_iz-c8WrnWjb5VouWyEMPT1GSVAGOUNIR1NmGt/s1600/27718463_1414836001976447_1384730153_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBS5MW5Pca5bF28tjgMQmqfUiDUruq1H0einAlRFH2tIxZqjn_a5wmpv3uu3W3R1ysbba_IU_GN52pXutrFLERm6w0qBXynwAHYB84Fh_iz-c8WrnWjb5VouWyEMPT1GSVAGOUNIR1NmGt/s320/27718463_1414836001976447_1384730153_n.jpg" width="240" /></a></div>
Napisałam kilka rymowanek i chcę mieć je w jednym miejscu. Myślę ,że to dobry pomysł bo wtedy nic mi nie zaginie<b>.</b><br />
<h2>
<b> Dla tych prawdziwych.</b></h2>
<div class="_5pbx userContent _22jv _3576" data-ft="{"tn":"K"}" id="js_a65">
<b>Żal i uśmiech, smutek i radość. </b><br />
<b>Nie wiem czy to moja wielkość czy moja
słabość.</b><br />
<b> Tak idę przez to życie czasami w rozterce .</b><br />
<b> Ale kocham życie i
osoby wypełniające moje serce. </b><br />
<b>Mam ciągle uśmiech na mojej twarzy. </b><br />
<b>Mimo
że nie wiem co się znów wydarzy.</b><br />
<b> I ciągle myśli kołatają w głowie.</b><br />
<b>Bo
ciekawa jestem czy ktoś znów źle o mnie powie. </b><br />
<b>Ale jestem silna i jakoś
sobie radzę. </b><br />
<b>Bo z moją rodziną i przyjaciółmi sobie poradzę.</b><br />
<b> Bo wokół
mnie jest wiele osób.</b><br />
<b> Które na mój smutek mają jakiś sposób. </b><br />
<b>Dobre słowo
jest takie ważne. </b><br />
<b>Dlatego przez życie idę odważnie .</b><br />
<b> Bo mimo że często
jest niepewność i bezradność.</b><br />
<b> Staram się nosić w sobie wielką radość .</b><br />
<b> Nadal walczę i poradzę sobie raczej.</b><br />
<b> Bo przecież nie może być inaczej.</b><br />
<br />
<h2>
<b> "Pseudo znajomi i koleżanki"</b></h2>
<b>To dla moich pseudo koleżanek<br /> Niech za moje zdrowie wypiją ze szklanek.<span class="text_exposed_show"><br /> Pewnie im się nudzi nie mają tematów<br /> Więcej o mnie wiedzą niż ja sama i na łące kwiatów.<br /> Bo tak naprawdę nic nie wiedzą o moim życiu<br /> A ciągle obgadują mnie gdzieś w ukryciu. <br /> Rozsiane rak w stadium zaawansowanym to nie jest krosta<br /> A moja droga przez to życie nie jest taka prosta.<br /> Niech może napiszą i zapytają wprost<br /> Ile mam w sobie tych "zwyczajnych krost"<br /> Mam pytanie czy dobry wygląd to coś złego?<br /> Lepiej może złóżcie życzenia i pożyczcie coś miłego.<br /> Albo dam wam moje buty tylko te ciasne<br /> Może wtedy docenicie zdrowie i życie własne.<br /> Jeśli mnie nie lubisz to twoja sprawa<br /> A ja będę kolorowa jak zielona trawa.<br /> Będę nadal szła przez krętą drogę z uśmiechem<br /> A wy z tego powodu z ciężkim oddechem.<br /> Bo ja żyję na maksa i cieszę się z tego co mam<br /> I tym prawdziwym przyjaciołom uśmiech dam.<br /> Posłuchajcie mnie uważnie mam tego dość<br /> I będę wam robić teraz na złość.<br /> Nawet gdy umrę będę w pamięci<br /> Może to do myślenia niektórych zachęci.<br /> A tak na koniec nie mam zamiaru się zmieniać. <br /> Bo umiem ludzi i własne życie doceniać.<br /> A wy zajmijcie się swoimi sprawami i dajcie mi normalnie żyć<br /> Bo ja chcę jeszcze trochę na tym świecie być.<br /> Nie wiem ile życia jest w moich dniach<br /> A wasze złe komentarze rzucam teraz w piach.</span></b><br />
<br />
<h2>
<b><span class="text_exposed_show">Jesień to ja </span></b></h2>
<b><span class="text_exposed_show"> </span>Liście żółte i czerwone, pomarańczowe i zielone.</b><br />
<b> Te wszystkie kolory ze
mną kojarzone.</b><br />
<b> Bo moja osobowość bardzo kolorowa. </b><br />
<b>Zaczynałam walkę o życie często od nowa. </b><br />
<b>Raz lepiej a raz gorzej ale zawsze z uśmiechem. </b><br />
<b> Pisanie o sobie chyba nie jest grzechem.</b><br />
<b> I tak brnę do przodu zawsze
radosna .</b><br />
<b> To jak ta wysoka i piękna sosna..</b><br />
<b> Gdy wyjrzę przez okno mgłę zobaczę.</b><br />
<b> Ale to nie powód i się nie
rozpłacze.</b><br />
<b> Bo jesień to mimo wszystko ładna pora roku. </b><br />
<b>To też fajny czas
by iść do przodu i dodać kroku. </b><br />
<b>Gdy spojrzę na te drzewa pełne
kolorowych liści. </b><br />
<b>To mój dzień będzie fajny i kolejne marzenie się ziści. </b><br />
<b>Bo tak szczerze każda pora roku ma w sobie coś pięknego. </b><br />
<b>Więc i na
mojej twarzy nie braknie uśmiechu wesołego.</b><br />
<br />
<h2>
<b> Moja decyzja</b></h2>
<b>Zrezygnowałam dzisiaj na 3 miesiące z chemii.<br /> Może dzięki temu w środku coś się zmieni.<br /> Będę brała szczepionkę immunologiczną,<br /> Może dostanę niespodziankę magiczną.<span class="text_exposed_show"><br /> Wiem ,że trochę ryzykuję,<br /> Ale w ten sposób moje życie maluję.<br /> Bo kto nie ryzykuje ten się nie dowie,<br /> Jak to wpłynie na jego zdrowie.<br /> To była trudna moja decyzja,<br /> Ale po tym co przeszłam to jest malizna.<br /> Musiałam coś zrobić to moje życie,<br /> O wszystkim wiecie i to widzicie.<br /> Wierzę w to mocno ,że będzie dobrze,<br /> Znów zawieszę witaminę C na kobrze.<br /> Jak to się potoczy to Wam opowiem,<br /> Zaraz po tym jak tylko się dowiem.<br /> Czas szybko leci to będzie luty, <br /> Założę tylko wygodne buty. <br /> Przejdę to szybko i dość wygodnie,<br /> Tylko muszę wyglądać dosyć modnie.<br /> Jeszcze tylko uśmiech na mojej twarzy,<br /> Idziemy do przodu i czekamy co się zdarzy.</span></b><br />
<br />
<h2>
<b><span class="text_exposed_show">Jaka jestem</span></b></h2>
<b><span class="text_exposed_show">Jaka ja jestem? Tego chyba nie wiem.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Próbuję się opisać przed zachodzącym dniem.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Muszę sobie to przemyśleć dokładnie, </span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Ale nie wiem czy będzie ładnie.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Mówią o mnie różnie i dobrze i źle.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Chciała bym być dobra i tego chce.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Ale przecież nie ma ludzi idealnych. </span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Tak samo jak rzeczy bardzo banalnych.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Słyszałam nawet, że jestem obłudna</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">A taka opinia jest dla mnie zgubna.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Nikogo nie udaję jestem tylko sobą</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">I czy to źle ,że tym dziele się z Tobą?</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">To prawda ,że uśmiech zawsze mam na twarzy</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Mimo ,że nie wiem co się jutro zdarzy.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Nikt nie wie co kryje się pod tą radością</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Płacz, smutek, rozpacz, strach i serce z wielką złością.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Chyba wcale nie jestem taka silna i wielka. </span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Łamię się czasami jak ta gruba belka.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Czasem sobie płaczę cichutko w poduszkę</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">I zamieniam się w drobną i malutką muszkę.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Czasem jak ten wąż się wije w rozpaczy</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Robię to cichutko i nikt nie zobaczy.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Czasem jestem wściekła jak ta pszczoła</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Bo też mam ogromnego doła.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Czasem też się boję jak ta mała mysza</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">I następuje wtedy ogromna cisza</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Czasem jak ten klaun idę z uśmiechem</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Ale wtedy tylko z głębokim oddechem.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show"> I teraz to już nie wiem czy jestem silna</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">To może być opinia bardzo mylna</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">I teraz to już nie wiem czy jestem wielka</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">To w tym momencie dla mnie rozterka. </span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Ale jestem sobą i z tego jestem dumna</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show">Nie muszę być przy tym bardzo rozumna.</span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show"><br /></span></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwbB5V0LUAKafcQuCJRVZN9906U6YKq_J4Wzigodue14n6nsJhf4zAbMLHNx6tUUt5QZwKhC3oqnx0FzJ_ukPm_q2ZvA1r5Hji5NdapkMa1vaILPZrglWbCc5IyMItw7k2dVk1ch6BSuKe/s1600/5536-quotnaprawde--jaka--jestem-nie-wie-.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="188" data-original-width="500" height="120" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwbB5V0LUAKafcQuCJRVZN9906U6YKq_J4Wzigodue14n6nsJhf4zAbMLHNx6tUUt5QZwKhC3oqnx0FzJ_ukPm_q2ZvA1r5Hji5NdapkMa1vaILPZrglWbCc5IyMItw7k2dVk1ch6BSuKe/s320/5536-quotnaprawde--jaka--jestem-nie-wie-.jpg" width="320" /></a></div>
<b><span class="text_exposed_show"><br /></span></b>
<b><span class="text_exposed_show"> </span></b><br />
<b><span class="text_exposed_show"><br /></span></b></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-87692546169929355022017-10-11T12:48:00.002-07:002017-10-11T12:57:53.107-07:00<b>Czy dam radę?</b><br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><b> Jak nie ja to kto?</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPqA1Asm4ppdXIqpdg5sD-AynTMy9Wwm80DXaaXyTmjyz3bfcB0nJ46nlQOtLorwdJQNsoQ5vPaG8DgGm0_AjsNA4B1YPxDTNUvg4jus2B0OTd2UTpbQlaz5pRmhZHNqaD1A_6kxZLzubC/s1600/22471699_1309056389221076_1482244541_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPqA1Asm4ppdXIqpdg5sD-AynTMy9Wwm80DXaaXyTmjyz3bfcB0nJ46nlQOtLorwdJQNsoQ5vPaG8DgGm0_AjsNA4B1YPxDTNUvg4jus2B0OTd2UTpbQlaz5pRmhZHNqaD1A_6kxZLzubC/s320/22471699_1309056389221076_1482244541_n.jpg" width="240" /></a></b></div>
Jedni wiedzą a drudzy nie o tym co się u mnie dzieje. To wam trochę tu opowiem. Jestem w trakcie chemioterapii. Co tydzień w czwartek kolejne badania krwi , kolejna chemia i wszystko szło ku dobremu. Punkcja po 6 tygodniach a nie jak wcześniej co 4 tygodnie. Fakt było kolejne 6 litrów. Ale teraz już nie wiem. Bo woda nabiera się znów chyba w szybszym tempie. Już brzuch po 3 tygodniach spory. Myślę ,że za tydzień w maksie 1.5 tygodnia będzie kolejna punkcja. I tu nasuwa się pytanie. Czy ja nie idę na kolejną chemię?<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLD2040wsh5vBKbHpxw-cVjFV5u2nagxvcBA4SeA8gRQ7-98PMV6Gq6_vLp_PiskdHZKzP25VlUqLF3YevGQFAK_cHL9f6jLpgTBGi0hej0TxtnD0soyPkWhWiI_-x2fGrWblK1dYNgzKp/s1600/5c4ba4d30165038334b5accdd00bb3c9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="122" data-original-width="236" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLD2040wsh5vBKbHpxw-cVjFV5u2nagxvcBA4SeA8gRQ7-98PMV6Gq6_vLp_PiskdHZKzP25VlUqLF3YevGQFAK_cHL9f6jLpgTBGi0hej0TxtnD0soyPkWhWiI_-x2fGrWblK1dYNgzKp/s1600/5c4ba4d30165038334b5accdd00bb3c9.jpg" /></a></div>
I tak sobie czekam cierpliwie bo kolejna tomografia 27 października. Poprosiłam o skierowanie teraz bo na badanie trzeba czekać miesiąc na opis kolejny tydzień. Co będzie nie wiem. Mam nadzieję ,że przynajmniej będzie stan stabilny bez kolejnych niespodzianek czyli bez kolejnych przerzutów. Nie wiem dlaczego nie chce ten nieproszony gość mi odpuścić.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY4WoS68lO3UQ4m0_3M9_XpVmuywM7Ui49Idhm0A013HHgTEEGWMkEguB1tskdpHLHfV3n-br87H39N2ESTr0f8yulrbfP55DE5RXAACCCrkcbO1bWB_wa1SgYH-dmxkZEwZPwPXEtk2EZ/s1600/c9e40ddc4ba7048a0a666fc889dbc8e4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="550" data-original-width="367" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjY4WoS68lO3UQ4m0_3M9_XpVmuywM7Ui49Idhm0A013HHgTEEGWMkEguB1tskdpHLHfV3n-br87H39N2ESTr0f8yulrbfP55DE5RXAACCCrkcbO1bWB_wa1SgYH-dmxkZEwZPwPXEtk2EZ/s320/c9e40ddc4ba7048a0a666fc889dbc8e4.jpg" width="213" /></a></div>
I tu taki mądry cytat. Ciągle o tym myślę i coraz mocniej w to wierzę ,że w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. Tak sobie próbuję to tłumaczyć tym ,że to wszystko spada właśnie na mnie bo jestem silna, bo potrafię o siebie zawalczyć, bo potrafię pokazać ,że mimo wszystko da się z tym wszystkim normalnie żyć, normalnie funkcjonować? Może ja mam być tym przykładem dla innych?Albo ,że to ten moment na spełnianie marzeń? A może mam pokazać jak się uśmiechać? Jak mieć dużo pozytywnych myśli? Jak cieszyć się życiem? Jak z niego korzystać? Chyba lepiej tak myśleć niż się załamywać. Nie zawsze jest tak pięknie. Są różne chwile te radosne i te smutne. Wiadomo , że czasami ma się te gorsze dni. Bo gorzej człowiek się czuje . Bo nie chce się z nikim rozmawiać. Bo jest smutno. Bo przychodzą złe myśli. Tak się i u mnie zdarza. Czasami zadam sobie pytanie ile jeszcze mi zostało? Zwłaszcza wtedy kiedy dowiesz się tych złych informacji. A słyszę je coraz częściej. Bo ostatnimi czasy po kilku chemioterapiach badania i kolejna zła wiadomość. Czasami też zadaję sobie pytanie ile jeszcze muszę udźwignąć i ile muszę znieść. I wiecie co teraz o tym pomyślałam . Przecież w końcu i dla mnie musi zaświecić słońce. Nauczyłam się cierpliwości. Poczekam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghFbRMkVpdFcRGyXrcQQYaaTjOHwMk-TiCNUtO3h0m_gei9g-VaGDKip0ZTXiRwVorzTwO4414L0LbEWWNgpONKHl9zjpiMnLCdqGSr0OP4aupvf7Be7dBo_uNp1xRy-QiMU0apxXzFghA/s1600/fejsujesz.pl_cytaty+o+%25C5%25BCyciu-23.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghFbRMkVpdFcRGyXrcQQYaaTjOHwMk-TiCNUtO3h0m_gei9g-VaGDKip0ZTXiRwVorzTwO4414L0LbEWWNgpONKHl9zjpiMnLCdqGSr0OP4aupvf7Be7dBo_uNp1xRy-QiMU0apxXzFghA/s320/fejsujesz.pl_cytaty+o+%25C5%25BCyciu-23.png" width="320" /></a></div>
<br />
Liczę na to ,że jeszcze wiele przede mną . Przecież tak wiele mam do zrobienia. Jeszcze moje dzieci na studiach. Potem pasowało by im zrobić jakieś wesela i doczekać się wnuczków. Penie jest jeszcze kilkanaście osób którym jestem potrzebna. Dlatego muszę tu być jeszcze kilka lat. I ich dostanę. Trzeba w coś mocno wierzyć aby to otrzymać. A teraz idę dalej przez to moje kręte życie z podniesioną głową i uśmiechem na twarzy a inni niech gadają. To moje życie i ja zadecyduję jakie ono będzie. <b>Sprawię aby mój uśmiech zmienił świat. Ale nie pozwolę aby świat zmienił mój uśmiech.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVUMuJgBWGoKIJSFhB9XbagMmHvByC2Hh1gpXukeN5229rfUjrcKnlnm9OvM5FBNKdHpNdaWx9GjbcKvcj4rC60rph8tLevnYZpAPlXa_FBWenBU807iAQcVMfdJ6eB4PuQi1O_FtuhWrX/s1600/65957f28c18f8d4490862c95397f5845.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="564" data-original-width="564" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVUMuJgBWGoKIJSFhB9XbagMmHvByC2Hh1gpXukeN5229rfUjrcKnlnm9OvM5FBNKdHpNdaWx9GjbcKvcj4rC60rph8tLevnYZpAPlXa_FBWenBU807iAQcVMfdJ6eB4PuQi1O_FtuhWrX/s320/65957f28c18f8d4490862c95397f5845.jpg" width="320" /></a></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-24264820069621778542017-10-11T11:24:00.000-07:002017-10-11T11:28:46.906-07:00<b>Pseudo przyjaciele</b><br />
<br />
<a name='more'></a><b>Kolejny gwóźdź do trumny</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpYu7AYrqScpjBmODOoIK1fEjLRZ2BD146Z56pqNWoIM9XRYivD4jBPkotUaxXB37Na3bNSW2Vh-6-i8F1Lozuac1V1PN0NHP0pBB1fF_Vx-10zovkjRIpNC2YV_GRP_MC9-VXfMrbxqob/s1600/22414459_1309056702554378_1778611232_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpYu7AYrqScpjBmODOoIK1fEjLRZ2BD146Z56pqNWoIM9XRYivD4jBPkotUaxXB37Na3bNSW2Vh-6-i8F1Lozuac1V1PN0NHP0pBB1fF_Vx-10zovkjRIpNC2YV_GRP_MC9-VXfMrbxqob/s320/22414459_1309056702554378_1778611232_n.jpg" width="240" /></a></div>
<br />
Wiem długo czasami nie piszę ale to jest tak ,że na tym blogu się tak trochę wywewnętrzniam. Piszę jak mam coś do przekazania albo jak coś mnie zdenerwuje. Ostatnio będąc w Częstochowie na pielgrzymce dostałam też upomnienie od koleżanki , która należy do Amazonek w Busku Zdroju. Stwierdziła ,że powinnam częściej pisać. Chyba to nie był dobry moment a teraz jest. Dowiedziałam się dzisiaj, że znów o mnie źle mówią na mieście. Że spotykam się z koleżankami, że wrzucam zdjęcia na fb, że piję alkohol. Tak czasami mi się zdarzy ale w bardzo niewielkich ilościach. A poza tym wszystko jest dla ludzi. Nie rozumiem tych pseudo przyjaciół z fb. Najpierw mnie zapraszają , obserwują a potem komentują.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNgbH4KaQaZldSNwRf-wjeZnBsLsRQJwCPx1bHlBOAoAuCzZ9nV_TCvVMbnTEEo4zZ-qvURCMenSPQfC5yBpr8QH_131oqmBMQOOwGlQCvgq9RKON0gaGV1hOO3Dhk5hA6GA_2yvgjUjBb/s1600/0_0_0_2013841099.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="442" data-original-width="600" height="235" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNgbH4KaQaZldSNwRf-wjeZnBsLsRQJwCPx1bHlBOAoAuCzZ9nV_TCvVMbnTEEo4zZ-qvURCMenSPQfC5yBpr8QH_131oqmBMQOOwGlQCvgq9RKON0gaGV1hOO3Dhk5hA6GA_2yvgjUjBb/s320/0_0_0_2013841099.jpg" width="320" /></a></div>
Nie bardzo rozumiem dlaczego tak się dzieje. Po co mają się denerwować ,że radzę sobie świetnie. Po co mnie obserwują. Czy nie prościej jest nie wchodzić na mój profil i żyć spokojnie. Wiecie co nie dam im tej satysfakcji ,że będę agonalnie leżeć na łóżku i czekać na śmierć. Pewnie niektórzy by sobie tego życzyli to chyba jasne słysząc coś takiego o czym oni mówią. A to taki cytat dla wszystkich którzy mi źle życzą. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4WVU3BHc4_yU67eKVWH4_5PdtLodE371ur2mgO-gmQ9yzgol3hvWlUkmA5oVJt4hb6E4HZHirf9McRgfofkDv_DTcwFVMlIgtcPFQpDyIthlQzZSVQLU_Vf5g4zS5w9_46EHxiM2IMUVM/s1600/bce58ab0f5cd31dba4b7e364a10c8507.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="455" data-original-width="564" height="258" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4WVU3BHc4_yU67eKVWH4_5PdtLodE371ur2mgO-gmQ9yzgol3hvWlUkmA5oVJt4hb6E4HZHirf9McRgfofkDv_DTcwFVMlIgtcPFQpDyIthlQzZSVQLU_Vf5g4zS5w9_46EHxiM2IMUVM/s320/bce58ab0f5cd31dba4b7e364a10c8507.jpg" width="320" /></a></div>
Mam jeszcze jedną propozycję . Może ktoś chce tą całą moją chorobę, tą ciągłą niepewność co się wydarzy jutro. Moje łzy, bo też mi się zdarzają. Tą walkę , którą toczę codziennie. To moje <b>"zdrowie"</b>. Może ktoś chce się ze mną zamienić? I niech spróbuje jak ja mimo wszystko korzystać życia, Niech żyje tak jak ja żyję . Niech się uśmiecha jak ja się uśmiecham . Niech ma tyle radości w sobie tyle ile ja mam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiZYr6wAI3MihxfzD_mFQRClu3Qr-X2yRJh9GlraYmb0KPVV5hXxM99zokSwloURXYMzQZbMfHB-CXyIQhlTeV-cngl855mwPLq_gxdPThnUfQjJw8x3gOoavaPxEvHEgat8Xpd9KZeALQ/s1600/b8b49a43fd62a265ee7f459b3a7fab28.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiZYr6wAI3MihxfzD_mFQRClu3Qr-X2yRJh9GlraYmb0KPVV5hXxM99zokSwloURXYMzQZbMfHB-CXyIQhlTeV-cngl855mwPLq_gxdPThnUfQjJw8x3gOoavaPxEvHEgat8Xpd9KZeALQ/s320/b8b49a43fd62a265ee7f459b3a7fab28.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Z0u3RAHWAnCjdW61BW9X8CkBr076dCZ4iPLZ9SpW067Ss6NdRdAcA_8U5p9corUrtU-1GZ32Deol80aVzlbNw5WbI7EkL_vxYftml8jWr3wV5rLzWCqNU_SDzqEkdncBpqr33vNifBZy/s1600/b0f9906087c7f9fe01e8c4c4d6305406.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="375" data-original-width="564" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_Z0u3RAHWAnCjdW61BW9X8CkBr076dCZ4iPLZ9SpW067Ss6NdRdAcA_8U5p9corUrtU-1GZ32Deol80aVzlbNw5WbI7EkL_vxYftml8jWr3wV5rLzWCqNU_SDzqEkdncBpqr33vNifBZy/s320/b0f9906087c7f9fe01e8c4c4d6305406.jpg" width="320" />ł</a></div>
I tu mi pasują bardzo te cytaty. Jedni mnie kochają a drudzy nienawidzą. Dziwi mnie jedno. Skąd w ludziach tyle zazdrości i nienawiści do drugiej osoby. Ale czego mi zazdrościć? Bo się staram dobrze wyglądać? Robię to dla siebie aby lepiej się czuć. Bo sobie radzę? To też robię dla siebie bo mam wiele do zrobienia i w tej chwili nie mogę się poddać. Przyszła mi teraz taka refleksja do głowy. Gdybym zaległa na kanapie to już by mnie dzisiaj nie było. Tak jestem ciężko chora. Ale nawet lekarze się dziwią jak mi się to wszystko udaje przejść.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLS7_oVJwRjcYFn0ahWm1jgW1q-icV6exYkBBjvbedcTST-i4HoxSAbDkxJEEfO6FseDzihZZ1ljOWtLXbUlIfaEH8JZKXaCcxcRRXrW-IwNQHNOXy68Rt9CdtHWiWOO6711ipvA1AoEJr/s1600/thb_9805.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="220" data-original-width="221" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLS7_oVJwRjcYFn0ahWm1jgW1q-icV6exYkBBjvbedcTST-i4HoxSAbDkxJEEfO6FseDzihZZ1ljOWtLXbUlIfaEH8JZKXaCcxcRRXrW-IwNQHNOXy68Rt9CdtHWiWOO6711ipvA1AoEJr/s1600/thb_9805.jpg" /></a></div>
Czy nadal ktoś chętny się ze mną zamienić i przyjąć to moje <b>"piękne" </b>życie, które budzi tyle złych emocji , zawiści i zazdrości? Musiałam o tym napisać bo to boli. Bardzo boli. To tak jak u góry kolejny gwóźdź do trumny. Ktoś chce wbić jeszcze jeden?<br />
<b>Pozdrawiam osoby, które ostatnio w sklepie Stokrotka miały tak wiele do powiedzenia na mój temat.</b><br /><b></b>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-9207050063897042602017-08-17T15:37:00.002-07:002017-08-17T15:37:23.693-07:00<b>" Nie bierz życia na serio"</b><br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><b> Wrażliwość i wesołość<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw28DSKp_K9hsBKvAH2CgpCWTHU8OYSE8AU1gSo3udwGzgpAG5a2AnIIEHnOvuu1xdmAwqeOa54QIHovb1rP7El9XlBBHJXfLfD18a8sSdVRP4gxgYXxRmQQiMFfFKZPNUWA510mVVwtCr/s1600/q.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgw28DSKp_K9hsBKvAH2CgpCWTHU8OYSE8AU1gSo3udwGzgpAG5a2AnIIEHnOvuu1xdmAwqeOa54QIHovb1rP7El9XlBBHJXfLfD18a8sSdVRP4gxgYXxRmQQiMFfFKZPNUWA510mVVwtCr/s320/q.jpg" width="180" /></a></div>
</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz5bhh2RN8KzB6vN3dEY86S1jQQ5qcJnDlyji-bzqTbY5Pr2EMYw0A3l3U4XDjcaqvhNBiBS9qOby6Y-_6cZivipRLAiOTaCpJ46FvEJJl_A6QWyYCLncnKkD8NltL7OaxJAh6G84U3S-q/s1600/20916894_1266354486824600_1995615247_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="591" data-original-width="500" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgz5bhh2RN8KzB6vN3dEY86S1jQQ5qcJnDlyji-bzqTbY5Pr2EMYw0A3l3U4XDjcaqvhNBiBS9qOby6Y-_6cZivipRLAiOTaCpJ46FvEJJl_A6QWyYCLncnKkD8NltL7OaxJAh6G84U3S-q/s320/20916894_1266354486824600_1995615247_n.jpg" width="270" /></a></div>
<br />
Na początki napiszę ,że jestem trochę zła. Muszę wyjaśnić dlaczego. Tu był trochę inny wpis. I wiecie co się stało? Coś kliknęłam , coś nacisnęłam pod koniec pisania i wszystko mi znikło, wszystko zostało usunięte. Ale jak to bywa w moim życiu Nic nie dzieje się bez powodu. Nic nie dzieje się bez przypadku. Może miało być to co teraz?<br />
Była przygoda. Było podróżowanie. Nie będę się powtarzać to było zawarte w poprzednim wpisie. Było dużo radości. Było super ale się skończyło. Po powrocie do domu z trochę długiej podróży miałam kolejną wizytę w poradni onkologicznej. Jak to przy każdej takiej wizycie najpierw badania krwi. Potem czekanie na wyniki badań czasami to trwa trochę długo ale cóż cierpliwości trzeba się nauczyć. Ja już umiem. Zostałam zaproszona do gabinetu lekarskiego. Wyniki krwi dobre, ale jak przedstawiają się wyniki tomografii komputerowej, którą robiłam przed wyjazdem? Nie jest dobrze. Progresja. Kolejne przerzuty. Już wszystkie trzony kręgosłupa, miednica, kolejne żebra, drugi płat wątroby. Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Nie było mi do śmiechu, ale do płaczu chyba też nie. Bo w zasadzie to na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFmxVqaKqsKx_QYsFc7tGmVMz_FtKE1q66S6B2lfpW5mmC8ylziHZlThfuoTdn-Ls7B-i4V8V0T1DuWG79WELu9oQhiMwu4izeSPT-c3j7GIePS8AN2spUNXUSSmuCodxnRuBxqJrQA1Mp/s1600/20915730_1266354463491269_1917520634_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="599" data-original-width="499" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFmxVqaKqsKx_QYsFc7tGmVMz_FtKE1q66S6B2lfpW5mmC8ylziHZlThfuoTdn-Ls7B-i4V8V0T1DuWG79WELu9oQhiMwu4izeSPT-c3j7GIePS8AN2spUNXUSSmuCodxnRuBxqJrQA1Mp/s320/20915730_1266354463491269_1917520634_n.jpg" width="266" /></a></div>
Przez tak długi okres czasu walki można się nauczyć , że życie to nie bajka. Ciągle czymś mnie zaskakuje. Płata mi figla i robi te niespodzianki mniej miłe. Ale trochę mnie wyluzowała pani doktor. Przyjęła mnie inna bo moja na urlopie. Gdy weszłam do gabinetu powiedziała ,że wreszcie może poznać tą medialną osobę. Przecież ja nie jestem medialna. Pomyślałam ,że pewnie oglądała film z moim udziałem a może nawet czyta te moje wypociny. Pewnie było by fajnie jakby lekarze czytali to co mam do przekazanie. Przecież to prawdziwe życie osoby chorej na rozsianego raka piersi. Przecież tu są moje myśli te dobre i te złe. Tu są te moje chwile miłe i smutne. Tu jest całe to moje leczenie i ta moja nieustanna walka nie tylko z chorobą, ale ze słabościami bo takie też mam.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzyJJ9l1KlUxPOWXtgOt4itD1B3b4MU8bOi40Y9tizicyZcYbBFpx9c8aVvMJGrouetzP8UWZ7RRMirsClbutU5BmfawRbmAQzXLkuA3G4VK67mK9s7YFhIP9EeiD9k4tYD-eoxlKDAXzw/s1600/20938631_1266354530157929_1977804287_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="524" data-original-width="580" height="289" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzyJJ9l1KlUxPOWXtgOt4itD1B3b4MU8bOi40Y9tizicyZcYbBFpx9c8aVvMJGrouetzP8UWZ7RRMirsClbutU5BmfawRbmAQzXLkuA3G4VK67mK9s7YFhIP9EeiD9k4tYD-eoxlKDAXzw/s320/20938631_1266354530157929_1977804287_n.jpg" width="320" /></a></div>
I tak upadam i wstaję. Może to dobrze bo moje życie nigdy nie jest nudne. Ciągle coś się w nim dzieje. Ciągle te dobre chwile na przemian z tymi mniej miłymi. Chociaż czasami mi przychodzą takie myśli i pytania. Ile jeszcze, jak długo jeszcze co jeszcze spadnie n mnie, co jeszcze się wydarzy. Chyba nie chcę tego teraz wiedzieć. Spontaniczne życie jest bardziej ciekawe. Ale trochę odbiegłam od tematu. Muszę wrócić na ziemię. No tak moje leczenie. Zaproponowano mi inną chemie bo po 5 dawkach poprzedniej jest gorzej i wodobrzusze nie ustępuje. Ja to zauważyłam wcześniej bo przez cały ten czas leczenia punkcje brzucha regularnie co 3 tygodnie a miało ustąpić. No nic. Teraz chemia dożylna co tydzień. Mają być skutki uboczne. Wymioty , biegunki, ale przecież mnie to nie dotyczy. Ja jestem inna ja mam dobrze poukładane w głowie , przecież ja jestem silna. Wypadną mi włosy. Ale przecież w chustkach też wyglądam dobrze. Kupiłam nowe co by niektórzy nie powiedzieli ,że wrzucam jakieś historyczne zdjęcia. Hi hi. Przecież trzeba dobrze wyglądać nawet po 50 -tce. Teraz tylko chodzę w spodniach a nie w krótkich sukienkach bo trochę schudłam i moje nogi nie wyglądają dobrze. Ale będzie lepiej. Już przytyłam2 kg. Ważę 48 kg. Gdy zatrzyma się to wodobrzusze przez które tracę dużo białka będzie dobrze. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKK4psijzNvr8xBq7WPuRA3NCE4XErfggL8KkNt2aepx8KRfLNlDIvtISfUcNGB8ysj1O0DTCreU0HSKsXM5iXzbbaxbUB1GStsafSt_0rXFnpkQ8jIm-LyZKXpvyMFnG_-nXfFqCTuBEm/s1600/20914414_1901913336796334_7540596566934699848_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKK4psijzNvr8xBq7WPuRA3NCE4XErfggL8KkNt2aepx8KRfLNlDIvtISfUcNGB8ysj1O0DTCreU0HSKsXM5iXzbbaxbUB1GStsafSt_0rXFnpkQ8jIm-LyZKXpvyMFnG_-nXfFqCTuBEm/s320/20914414_1901913336796334_7540596566934699848_n.jpg" width="240" /></a></div>
Jestem po drugiej nowej chemii. Po pierwszej było dobrze to i po drugiej nie może być inaczej. Dziś chemia a ja przerobiłam 20 kg ogórków . Jest siła, jest moc Hi hi. Jutro jadę do Cieszyna. Profesor konsultował mój przypadek we Francji w Niemczech i Czechach ma dla mnie jakąś ofertę leczenia. Szczepionka którą kupiłam działa dobrze na mój system immunologiczny. Hemoglobina dzisiaj 13,3 wszystkie krwinki białe i czerwone powyżej normy. Nier zastanawiam się teraz ile mnie będzie kosztować to leczenie bo przecież jeszcze nic nie wiem po co zatem łamać sobie głowę. A teraz jest już późno . Muszę wreszcie odpocząć.Odezwę się jak będę miała wenę. Hi hi<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw2Mbk1qO6c8fSJ9tW6eXJFpZcKzpLV7gE0g0pwiof-jkaUED_B-lTY-pBReBCeS37nqJJYIk73KRMr_hxVJiMmgBpz8P6M9io_icL-TLQxURKqi-gKTt46NgbiXU2Jq3QbYEEri7zc57c/s1600/20938701_1266354496824599_1426838862_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="420" data-original-width="580" height="231" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw2Mbk1qO6c8fSJ9tW6eXJFpZcKzpLV7gE0g0pwiof-jkaUED_B-lTY-pBReBCeS37nqJJYIk73KRMr_hxVJiMmgBpz8P6M9io_icL-TLQxURKqi-gKTt46NgbiXU2Jq3QbYEEri7zc57c/s320/20938701_1266354496824599_1426838862_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-16715938156075739472017-08-16T15:05:00.001-07:002017-08-16T15:07:55.574-07:00<b>Ahoj Przygodo</b><br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><br />
<b>Przygoda życia</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Y1uIgiokQAwhr4DqHPV5FiBrbkMCkJ3nUlB0TQa92TIvrkNgh7SClChwu3TKdf26b2kP3vw7_Xydf2hkYaKyUdHSG5LM12S2M6uSkcNWj6AN78UDliiRxe7PUwgfeW6DmaULYy1WNab9/s1600/20160829_090333.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="720" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Y1uIgiokQAwhr4DqHPV5FiBrbkMCkJ3nUlB0TQa92TIvrkNgh7SClChwu3TKdf26b2kP3vw7_Xydf2hkYaKyUdHSG5LM12S2M6uSkcNWj6AN78UDliiRxe7PUwgfeW6DmaULYy1WNab9/s320/20160829_090333.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuFoWl0jmE-dTkCSE2AoOBWf2naE2OAJl3paM9BLJt18Sf_VCjPeA1aY7ddshAj8wvedkH4Iej4RrVGVF_V_qJCC4wH3hqNGy7OXhSstnNMtnyoyr73SjMegyrzvmqZRSQKBaYZ6se8XcM/s1600/300_300_productGfx_d8173d0c406d3c0c8285b6933926427c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="200" data-original-width="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuFoWl0jmE-dTkCSE2AoOBWf2naE2OAJl3paM9BLJt18Sf_VCjPeA1aY7ddshAj8wvedkH4Iej4RrVGVF_V_qJCC4wH3hqNGy7OXhSstnNMtnyoyr73SjMegyrzvmqZRSQKBaYZ6se8XcM/s1600/300_300_productGfx_d8173d0c406d3c0c8285b6933926427c.jpg" /></a></b></div>
<br />
<br />
<b>"Cała naprzód! A wszelkie trudności, zamienimy na taniec radości! Cała naprzód ku nowej przygodzie!<br />Taka frajda nie zdarza się co dzień. Cała naprzód, a wszelkie trudności, zamienimy na taniec radości.<br />Cała naprzód ku nowej przygodzie! Taka frajda nie zdarza się co dzień"</b><br />
Niektórzy wiedzą , a niektórzy nie, że trafiła mi się przygoda życia. Nie mam ich za wiele nie no mam tylko te przygody co mi się przytrafiają nie zawsze są miłe więc to co mnie teraz spotkało jest super. A zaczęło się całkiem niewinnie. Zobaczyłam post na fb , który dotyczył rejsu żaglowcem Pogoria, polubiłam i dodałam komentarz ,że ja też chcę. Nic się nie działo przez jakiś czas ,aż pewnego dnia napisała do mnie dziewczyna o imieniu Agata z pytaniem czy dobrze zrozumiała mój komentarz i czy chcę płynąć w rejs. Byłam trochę zaskoczona ale miło i odpowiedziałam ,że tak jestem zainteresowana. I stało się . " Wszystkie ręce na pokład" - Pogoria 2017 załoga. Rejs miał swój cel. Była to promocja profilaktyki onkologicznej. Dowiedziałam się również ,że będziemy brać udział w The Tall Ships Races 2017. Wyjazd był 29 lipca 2017 roku o godzinie 22.20 z Gdańska do Kłajpedy autokarem. Dużo kilometrów. Kilka godzin jazdy. Ale co tam. Przecież to przygoda. Fajnie się złożyło bo 29 lipca był początek Jarmarku Dominikańskiego w Gdańsku. Pochodziłam trochę. Byłam na otwarciu. Zobaczyłam paradę otwarcia czekając na odjazd do Kłajpedy. To był miły dzień. Ale nie wszystko było tak jak należy. Bagaże schowałam do przechowalni i gdy wróciłam na dworzec okazało się ,że dworzec zamknięty. Ciśnienie chyba 200. I sobie myślę nici z wyjazdu nie mam nic przy sobie oprócz dokumentów . Ale nic chwila zastanowienia i poszłam do dyżurnego ruchu. Pani , która miała dyżur posiadała klucz. Zwróciła uwagę ,że jest napisane ,że dworzec do 18.00. Ręce mi opadły bo kto wstawia szafki na przechowywanie bagażu w miejscu, które nie jest czynne całą dobę. Odzyskałam swój bagaż i odetchnęłam z ulgą. Jednak pojadę. Wyjechaliśmy. Kilka krótkich postoi. Jechaliśmy jakieś 12 godzin. Jesteśmy na miejscu. I tu niespodzianka w pierwszej kolejności trzeba rozpakować z autokaru żywność. Zanieść na statek a dopiero potem bagaże. Dobrze ,że była jeszcze załoga , którą mieliśmy zastąpić. Pomogli. Miło z ich strony. Dziękuję. W autokarze przeczytali gdzie kto śpi na żaglowcu. Ja w rękawie. A co to jest ten rękaw? Bagaż ciężki jak diabli a kawałek trzeba przejść. Dobrze ,że się nie posłuchałam i wzięłam torbę na kółkach bo to nie było wskazane. Pokazali mi ten rękaw. Kajuta 4 osobowa prawie luksus. Nie narzekam. Łóżka piętrowe. Śpię na górze. Potem obiadokolacja i szkolenie. I tu trochę zaskoczenie. Jestem załogantką i pełnimy funkcje jak każdy marynarz. Przecież ja nie mam o tym pojęcia. Płynę 1 raz i nie znam się na żaglowaniu. Nic to dam radę. W kolejnym dniu parada żeglarska w której uczestniczymy. Trochę przebierania i ma być dużo hałasu.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbHLoHd7nauRKHzjA3UEAhlAiC6G97gJTWhTcjJD_9Nf0XbpiWsbGrRVOGIPcPrKjGeOOOkpNmwQ2jOc_6XHhlgyebUeqnTcbuff6d32LO7f4f3jLr1_d8NddvrYE8X9fMplplhqC9cgfT/s1600/20864674_1265486110244771_431322322_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbHLoHd7nauRKHzjA3UEAhlAiC6G97gJTWhTcjJD_9Nf0XbpiWsbGrRVOGIPcPrKjGeOOOkpNmwQ2jOc_6XHhlgyebUeqnTcbuff6d32LO7f4f3jLr1_d8NddvrYE8X9fMplplhqC9cgfT/s320/20864674_1265486110244771_431322322_n.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-KC6Itt2UuWDUUK3l7j_reFLzmAbbabEbnR_kuj3oWM0PwjVj1viKGRqXVt5DgMpfG4VFsgch2QPKgjTq2dxYZfLuoN3KMPpXPMuC2gpureazB3qa7K5OQHv70k-Y6AiZkmvxLCNcv3R9/s1600/20891643_1265486106911438_1197913085_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-KC6Itt2UuWDUUK3l7j_reFLzmAbbabEbnR_kuj3oWM0PwjVj1viKGRqXVt5DgMpfG4VFsgch2QPKgjTq2dxYZfLuoN3KMPpXPMuC2gpureazB3qa7K5OQHv70k-Y6AiZkmvxLCNcv3R9/s320/20891643_1265486106911438_1197913085_n.jpg" width="240" /></a></div>
Potem rozdanie nagród. Bo na każdym etapie The Tall Ships Races wręczano puchary a potem Crew Party czyli taka zabawa po zakończeniu etapu. Wypłynęliśmy 01.08 na pełne morze. Nie odkryjesz nowych lądów, dopóki nie odważysz się stracić brzegu z oczu.Fajny widok. Wypływające różnej wielkości i różnej klasy żaglowce. Było na co popatrzeć. Ale miałam trochę pietra pełne morze . Nie widać lądu. Brak zasięgu. I zaczęła się ciężka praca. Stawianie żagli , wachty. Mamy spać w każdej wolnej chwili bo może zdarzyć się tak ,że na sen nie będzie czasu. Trochę mnie ten rejs zaskoczył bo wiedziałam ,że będziemy brać udział w życiu załogi ale nie wiedziałam ,że załoga to my i wszystko musimy robić wspólnie. Pełniliśmy wachty. Wachta kambuzowa, wachta nawigacyjna, wachta bosmańska. Stawianie , zrzucanie , wybieranie , luzowanie żagli. A w między czasie szkolenia i nauka nazw żagli i lin. Było ciężko. Ale niektórzy i tak mieli gorzej bo doszła choroba morska. Nieźle wiało i kołysało. Mnie na szczęście choroba morska nie dopadł. No przecież silna jestem chociaż nie aż tak. Napuchła mi ręka.Nie wolno mi jednej ręki przeciążać ale to wybieranie wymagało dużo siły. Ale szybko mi przeszło. Gimnastyka , uniesienie ręki do góry i trochę ćwiczeń wszystko wróciło do normy.<br />
<b>Spędziłem wiele godziny przesiadując na dziobie, spoglądając na wodę i niebo, studiując każdą falę, odmienną od poprzedniej, patrząc jak lśni, chwyta powietrze, wiatr; obserwując formy i ich znikanie. Dając się ponieść morzu.</b><br />
Bujało nieźle ,ale mnie te fale uspakajały. Gdy tak leżałam na koi i bujało było jak w kołysce. Fajnie gdy wtedy można było się przespać. <b>„Morskie fale pozwalają mi odnaleźć siebie.” </b>5. 08 2017 t dopłynęliśmy do Szczecina. Tam było zakończenie całego tego wyścigu żaglowców. Przepiękny widok tyle żaglowców w jednym miejscu. Duże , mniejsze z Polski i z różnych części świata. 6.08 Crew Party. I tu było dużo lepiej niż w Kłajpedzie. Super pokaz fajerwerków, lepsze jedzenie i oczywiście lepsze piwo bo nasze polskie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcOhsjZG1vxOdbI7Z9LoXNytWfXKZBydtDBvK6AJOLzXMyq-soO7SUcr9xj_d3iBiIrgtRKdOT51yXyf-aHgO54xK22HPBHhMkDGf4miwetAkZvAhwUOphErKxQpLWQk7J5zsZCpPHyAZs/s1600/20885214_1265518536908195_1540292129_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcOhsjZG1vxOdbI7Z9LoXNytWfXKZBydtDBvK6AJOLzXMyq-soO7SUcr9xj_d3iBiIrgtRKdOT51yXyf-aHgO54xK22HPBHhMkDGf4miwetAkZvAhwUOphErKxQpLWQk7J5zsZCpPHyAZs/s320/20885214_1265518536908195_1540292129_n.jpg" width="234" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqDqNakGWym5pnhlGxlypMNFHWvRNuthe_gOYkVjjpNnny8zLoRovRHUGxGdwx4MxRRN284NUigAaYnhvBCnRqsfmgJvU0K5udrr5OFJMXwQPFdALj92dckcDG2CYjhUA1j3-h1yrH7SOL/s1600/20891567_1265517853574930_352551939_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqDqNakGWym5pnhlGxlypMNFHWvRNuthe_gOYkVjjpNnny8zLoRovRHUGxGdwx4MxRRN284NUigAaYnhvBCnRqsfmgJvU0K5udrr5OFJMXwQPFdALj92dckcDG2CYjhUA1j3-h1yrH7SOL/s320/20891567_1265517853574930_352551939_n.jpg" width="234" /></a></div>
Potem parada jak w każdym miejscu postoju. I tu też było lepiej niż w poprzednim miejscu. Prezydent Szczecina się bardzo postarał. Na miejscu marszu woda mineralna , smycze na wodę a powrót z parady autobusami miejskimi. Wszystko dopięte na ostatni guzik. W szczecinie było świetnie mimo ,że mnóstwo ludzi. Ciężko było przejść. Ale atrakcji całe mnóstwo.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Q4bJaik3eIU_hmtquOjKWcT6LbyJQpHk9pp1T3hwmCkOGYaIC37Zk7B03GI54EpOGzh-x_PxU5rg8ZFJxd-sTHf8AT17i_s2kwmi_XlzoSYDhd_mFW5FAhET5bUngE-2OrG33fd6k2F4/s1600/20937836_1265525266907522_277713009_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="480" data-original-width="360" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Q4bJaik3eIU_hmtquOjKWcT6LbyJQpHk9pp1T3hwmCkOGYaIC37Zk7B03GI54EpOGzh-x_PxU5rg8ZFJxd-sTHf8AT17i_s2kwmi_XlzoSYDhd_mFW5FAhET5bUngE-2OrG33fd6k2F4/s320/20937836_1265525266907522_277713009_n.jpg" width="240" /></a></div>
Takie oto piękne budowle z piasku.Nie obyło się też bez małych , malutkich spięć. Co niektórzy migali się od pracy i nie dlatego ,że zdrowie nie pozwalało, że coś im doskwierało tylko tak po prostu. To było denerwujące bo skoro jesteśmy jedną załogą to dzielimył się obowiązkami i robimy wszystko wspólnie. Zrobiłam jednego razu bunt. Mieliśmy wachtę bosmańską i trzeba było sprzątnąć cały pokład bo było wiele osób zwiedzających Pogorię i nanosili dużo piasku. Wyszło 4 osoby z 10. I co ? W 3 osoby mamy pracować? A co z resztą? Powiedziałam ,że też nie będę sprzątać dopói nie wyjdą wszyscy. Przecież szybciej zrobimy w 10 osób niż w 4. Wyszli. Dziękuję. Sprzątnięte dużo szybciej. Chyba niue wszyscy mnie lubią, ale co mi tam. jestem szczera i zawsze mówię to co myślę jeżeli komuś to nie odpowiada to trudno. Jak załoga to załoga. Nie pozwolę się wykorzystywać. Przecież jestem na takim etapie ,że muszę się zatroszczyć o siebie bo kto jak nie ja sama. Mimo tego poznałam świetnych ludzi. Już za nimi tęsknię.<br />
<b>„Życie jest największym darem. Strzeż życia innego stworzenia tak jakby było twoim własnym, bo jest nim w istocie. Gdy spróbujesz ocenić wartość jakiegoś życia okaże się, że dla najmniejszej istoty jest ono równie cenne jak dla największej.” Lloyd Biggle Jr.</b><br />
07.08 zejście i wymiana załogi na Pogorii a ja w dalszą drogę do Kołobrzegu. Podróż pociągiem. Ciężki ten bagaż ale daję radę. Na miejscu trochę odpoczynku. Mogę poleżeć na plaży. Piękna pogoda. Na następny dzień roznoszenie ulotek z programem pikniku profilaktyki onkologicznej. Potem trochę pomocy w przygotowaniu i czas wracać do domu. Przecież mam wizytę w poradni onkologicznej. Ciekawe co wyszło w tomografii komputerowej którą zrobiłam przed wyjazdem?<br />
<b>Nie ważne jest jak i skąd w życiu wieje wiatr – ważne jak ustawisz swoje żagle.</b><br />
<h1 class="_19s-" id="seo_h1_tag">
<span style="font-weight: normal;"><span style="color: black;"><br /></span></span></h1>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-33154738033432665772017-07-06T08:37:00.002-07:002017-07-06T09:49:25.127-07:00Raz lepiej a raz gorzej<br />
<br />
<a name='more'></a> Życie jest przewrotne<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo5JLXGU9RzvPWwygkz9U565WzBsodV34UnglK8hKp2p628fe1qy0KF1mzVNo4MXXaC7JSTNQImVkCVPnSwzm1vaA9N-Ff9nFwMkJXb620PVrc-9JpD1FD0766a076IlLUN844dR3z4Yab/s1600/17141288_1108169585976425_1483815669_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="540" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgo5JLXGU9RzvPWwygkz9U565WzBsodV34UnglK8hKp2p628fe1qy0KF1mzVNo4MXXaC7JSTNQImVkCVPnSwzm1vaA9N-Ff9nFwMkJXb620PVrc-9JpD1FD0766a076IlLUN844dR3z4Yab/s320/17141288_1108169585976425_1483815669_n.jpg" width="180" /></a></div>
Dzisiaj cofnę się tak trochę w czasie. Nie takim odległym. Jakieś 2 miesiące temu zadzwonili do mnie z Lublina. Jak wiecie kiedyś tam się leczyłam i byłam zakwalifikowana z moimi siostrami na badania profilaktyczne refundowane z Ministerstwa Zdrowia w poradni genetycznej. I tu ciekawostka siostry były powiadamiane i zapraszane co roku a o mnie jakoś zapomnieli. Przypomnieli sobie po 3 latach i zaprosili mnie na te badania. Pomyślałam czemu nie zobaczę co mi powiedzą . Pojechałam w wyznaczonym terminie. Zgłosiłam się do poradni i nie omieszkałam skomentować tej sytuacji i ich nie pamięci w stosunku do mojej osoby. Jak zwykle wizyta zawsze zaczyna się od konsultacji u lekarza onkologa . A to ten sam , który we wcześniejszych latach co roku robił mi biopsję. I u niego nie zapomniałam skomentować i zadać pytanie co się stało ,że przypomnieli sobie o mnie po 3 latach. Pan doktor odpowiedział mi na to ,że profilaktyka jest bardzo ważna i jak nie było telefonu z poradni powinnam sama zadzwonić i umówić się na kolejną wizytę. Rozśmieszył mnie. Zapytałam o jakiej profilaktyce mówi. Odpowiedziałam mu również ,że ze wznową mogę się pogodzić ale z przerzutami już nie. Jaka profilaktyka? Robił mi pan biopsję co roku a ostatnią w październiku 2014 roku. Nic nie wyszło a w grudniu po tomografii okazało się ,że mam przerzuty. Uważa pan ,że przerzut nastąpił w ciągu 2 miesięcy? Zdziwił się i to bardzo ,że przyszła jakaś tam kobieta i mu mówi prosto w oczy co o tym wszystkim sądzę. I tu powiem szczerze ,że był bardzo grzeczny i miły. Nie dał się sprowokować, ale czasami też nie wiedział co powiedzieć. Aha powiedział ,że tak się może zdarzyć. Śmieszne co? Badając się przynajmniej raz na rok , robiąc biopsję raz na rok, jeżdżąc na wizyty co 4 miesiące czy tak czasami się zdarza? Pewnie tak u wielu osób ale to tylko i wyłączni z winy lekarzy, którzy nie umieją czytać mammografii, tomografii, i USG oraz nie umieją robić prawidłowo biopsji. Piszę to z pełną świadomością i twierdzę tak bo jestem przykładem ,że w moim przypadku lekarze popełniali błędy. Pojechałam do domu po około dwóch tygodniach dostałam telefon z poradni, że muszę przyjechać bo trzeba powtórzyć mammografię. Zapytałam o przyczynę kolejnej biopsji pani pielęgniarka połączyła mnie z lekarzem. Wiecie z jakim z tym od biopsji. Zadał mi pytanie czy miałam korektę drugiej piersi. Odparłam ,że tak. A on mi na to ,że nie było to zapisane w ankiecie, którą się wypełnia przed badaniami i stąd to powtórne badanie. I tu znów mnie rozbawił. Powiedziałam mu ,że korekta była w 2010 roku a mammografie w 2011, 2012, 2013 i 2014 czyli mają wszystkie zdjęcia i płyty u siebie i ta korekta powinna być widoczna na wszystkich tych dokumentach , które są u nich i brak wpisu nie powinno być powodem do kolejnej mammografii, która nie jest tak całkowicie obojętna dla zdrowia i organizmu człowieka. Powiedziałam mu również , że mogę się zgodzić tylko i wyłącznie na USG. Kazał mi zadzwonić do kierownika radiologów ale po kilku próbach poddałam się. Nikt nie odbierał telefonu. Ale to nie koniec. Oddzwonili do mnie jeszcze raz informując mnie ,że mogą mi zrobić to USG ale muszę mieć skierowanie od lekarza rodzinnego. Odpowiedziałam im bardzo krótko. Jeżeli mam jechać po skierowanie to od razu zrobię USG u mojego lekarza rodzinnego, który w odróżnieniu od was <b>świetnie umie czytać USG. </b>Zapytali czy rezygnuję z badań. Oczywiście odparłam ,że tak bo to strata czasu i że te badania mają się nijak do profilaktyki. Ktoś powie ,że jestem może bezczelna. Nie nie jestem potrafię o siebie zawalczyć. Chciałam również zwrócić uwagę niektórym osobom, że źle pracuję , że traktują ludzi jak rzeczy, czy kolejne numery zapisane na kolejne badania. Czy to coś da. Tego nie wiem, ale może następnym razem ktoś bardziej się przyłoży do swojej pracy. To były takie trochę mniej miłe wspomnienia. Tak już wspomnienia, o których nie powinno się pamiętać. Ale czy da się zapomnieć? Skoro to narobiło mi tyle problemów w moim zdrowiu i życiu. Ale tak sobie myślę ,że wciąż przed mną najlepsze chwile mojego życia.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAw6ZMIGVxsPJkSflsm4xGv0rbGcyVtwjUUqmKPh_j26tsUjK2JMU10qCwH6Jy5Q0sS7TVGHKIYk6tYErdHpP7NYbkoz-mLsOlV_JGcsyLjhiEQWrsbYPDr57lh3UkdLMmj-mSnA4qJVua/s1600/cytatmotto.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="329" data-original-width="500" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAw6ZMIGVxsPJkSflsm4xGv0rbGcyVtwjUUqmKPh_j26tsUjK2JMU10qCwH6Jy5Q0sS7TVGHKIYk6tYErdHpP7NYbkoz-mLsOlV_JGcsyLjhiEQWrsbYPDr57lh3UkdLMmj-mSnA4qJVua/s320/cytatmotto.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>"Codzienne porachunki z życiem są najważniejsze… dają najwięcej energii do wzbijania się ponad chmury"</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhySj0__0YYIOI5u2ueHibn7IIe1odeLycA9CphF7AmzTbnqc63OOFznDpCZscufXkoS2vPe03b5iipmdDCcKvHyn6NOilNzBi8p7gmlSt6IFK9jkZgS6w2widoKcTX8IFgfspMlY3KDej/s1600/bede_walczyc_tak_dlugo_2015-06-22_09-15-59.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="347" data-original-width="500" height="222" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhySj0__0YYIOI5u2ueHibn7IIe1odeLycA9CphF7AmzTbnqc63OOFznDpCZscufXkoS2vPe03b5iipmdDCcKvHyn6NOilNzBi8p7gmlSt6IFK9jkZgS6w2widoKcTX8IFgfspMlY3KDej/s320/bede_walczyc_tak_dlugo_2015-06-22_09-15-59.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
A teraz coś milszego i przyjemniejszego. Wiele osób już wie ale wiele jeszcze nie, że 29.07.2017 roku płynę Żaglowcem "POGORIA" w rejs. Płyniemy z Kłajpedy do Szczecina PŁYNIEMY PO NOWE TERAPIE PROFILAKTYKĘ ONKOLOGICZNĄ. Sama jestem zaskoczona. Muszę wam opowiedzieć jak to się zaczęło. Jakiś czas temu ten rejs wyświetlił mi się na fb . Polubiłam go i w komentarzach napisałam ,że ja też chcę. Nie myślałam ,że to tak się zakończy. Napisała do mnie dziewczyna o imieniu Agata z pytaniem tu zacytuję "<span class="_5yl5">Nie wiem czy dobrze odczytałam Twój komentarz..</span><span class="_5yl5">Czy zgłaszałaś się na rejs Pogorią. Trochę się zdziwiłam ale odpisałam ,że jeżeli jest taka możliwość to chętnie. To było w poniedziałek. Potem rozmowa telefoniczna. Dowiedziałam się co i jak. Wypełniłam dokumenty i płynę. I tu takie motto, które świetnie mi pasuje do tego co się wydarzyło. "<b> Nie bój się marzyć, czasem to, na co nie liczysz, podaje nowy dzień"</b> Widzicie jednak życie jest pełne niespodzianek. Czasami tych złych a czasami tych dobrych. Są chwile gorsze. Bo teraz tak mi się zdarza ,że dwa trzy razy w miesiącu mam bardzo mocne bóle brzucha, wymiotuję i mam biegunkę. Nawet jednego razu w nocy wylądowałam na pogotowiu skąd skierowali mnie na oddział paliatywny. Podali kroplówki, ale rano było już dobrze wyszłam na własne żądanie i skwitowałam to ,że być może jeszcze tu trafię ale to nie jest ten moment, że to jeszcze nie ten czas. <b>"Uważnie i rozważnie, bez lęku zawstydzenia sięgam każdego dnia po Swoje pragnienia</b>"Jedno już bardzo niedługo. Czasami tak się zastanawiam co mnie jeszcze może spotkać. Szczerze to wolałabym te miłe chwile. Ale co będzie to będzie nie mam na to wpływu. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu9YhoYwwpBlKzqAcM6aame1slQsiMXMd_yLfPhPl_lLPcygwCuw_IBE0TJANd1Fpdt_9qF4BDCsw_SCwT7CvQUeR7k69sEQSSIwTaI4tujZkymnQTRBw-Xp9WpgZuYqlpJBajzRr10g_x/s1600/nie_znam_odpowiedzi_2015-06-20_23-51-08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="476" data-original-width="599" height="254" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgu9YhoYwwpBlKzqAcM6aame1slQsiMXMd_yLfPhPl_lLPcygwCuw_IBE0TJANd1Fpdt_9qF4BDCsw_SCwT7CvQUeR7k69sEQSSIwTaI4tujZkymnQTRBw-Xp9WpgZuYqlpJBajzRr10g_x/s320/nie_znam_odpowiedzi_2015-06-20_23-51-08.jpg" width="320" /></a></div>
<span class="_5yl5"><br /></span>
<br />
I to na dzisiaj tyle. Pozdrawiam wszystkich, którzy to czytają. Do następnego razu.<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-59105292741263121862017-05-11T12:38:00.001-07:002017-05-11T12:38:50.961-07:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Emocje<!--more-->Natchnienie do napisania dzisi...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2017/05/e-emocje-natchnienie-do-napisania.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Emocje<br />
<br />
<!--more--><br />
Natchnienie do napisania dzisi...</a>: EmocjeAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-13314011612145496852017-05-11T12:33:00.003-07:002017-05-11T12:37:19.543-07:00<b>Emocje</b><br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn1S8PnU-C06Yaz-EfuxRveUFjI5uhKeiSekdWLmes_Ev65ucbQZ4X7HqG6fEV86Mc_RkG2kv35X4cAmwLBQz5Z8RC5KSS-IPqnR9Ms6jmADDIiXNLRGgPLos0JKNUdWQ1jOqOHFXelOAR/s1600/18447919_1177644289028954_1813910335_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn1S8PnU-C06Yaz-EfuxRveUFjI5uhKeiSekdWLmes_Ev65ucbQZ4X7HqG6fEV86Mc_RkG2kv35X4cAmwLBQz5Z8RC5KSS-IPqnR9Ms6jmADDIiXNLRGgPLos0JKNUdWQ1jOqOHFXelOAR/s320/18447919_1177644289028954_1813910335_n.jpg" width="240" /></a></div>
Natchnienie do napisania dzisiejszych informacji dodała mi moja przyjaciółka Monika. To ona napisała do mnie wiadomość po ostatnim wpisie i dało mi to dużo do myślenia. Tu przytoczę jedno zdanie, które krąży w mojej głowie. <b><span class="_5yl5">"Może wielu osobom podobnie jak mi zabrakło słów,ale wszystkich zostawiłaś z niesamowitymi emocjami" </span></b><span class="_5yl5">W życiu</span><b><span class="_5yl5"> </span></b><span class="_5yl5">mi nie przyszło do głowy, że to co tu piszę budzi emocje. Bo to jest tak, że piszę bo chyba łatwiej przelać na klawiaturę komputera swoje odczucia . Bo tu zawarty jest kawałek mojego życia. Prawdziwego życia. A wiadomo jak każdy ma raz lepiej raz gorzej. Raz jest smutny raz wesoły, raz płacze ,a za chwilę się śmieje. Dzielę się nim bo chcę przekazać innym, że i w chorobie można spełniać marzenia. Nie zawsze się da ale można normalnie funkcjonować. Można się bawić, uśmiechać, czasami pop, spotkać się z rodziną czy przyjaciółmi. A właśnie rodzina. Moje dzieci też to czytają. Pewnie te wpisy też wzbudzają w nich emocje i przeżywają tą całą moją sytuację. Moje dzieci są dorosłe . Zresztą rozmawiamy w domu o wszystkim i nic nie ukrywam. Przecież niektórych rzeczy nie da się ukryć, a poza tym jaki to miało by sens. Napisałam dorosłe? Dla mnie zawsze będą moimi dziećmi, które potrzebują mojej obecności, mojego wsparcia i ciepłego słowa. Potrzebują mamy. To moja rodzina daje mi największe wsparcie. Teraz nie są w domu studiują ale mimo to są</span> bardzo blisko bo myślami są zawsze przy mnie a ja myślami jestem przy nich. Niby wszystko jest dobrze ale ja widzę ich troskę i czasami strach w oczach. Nie martwcie się ja dam radę jeszcze muszę być przy was.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRliKgcmNSGdL2mbfd8uey01zjSHdyTlwsRsQzXzVpN7Xv_PGuecT_fpg9w4_6fYo-DgMvzY0MVzhRYxCEx-FCO0WwkpLDsN2U1JR2j-4rxzBbOVStv0AiLGqxG-eiP88y0rXtSg2aSs49/s1600/18424537_1177644109028972_1991472049_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRliKgcmNSGdL2mbfd8uey01zjSHdyTlwsRsQzXzVpN7Xv_PGuecT_fpg9w4_6fYo-DgMvzY0MVzhRYxCEx-FCO0WwkpLDsN2U1JR2j-4rxzBbOVStv0AiLGqxG-eiP88y0rXtSg2aSs49/s320/18424537_1177644109028972_1991472049_n.jpg" width="213" /></a></div>
Mimo mojej krętej drogi, która ma wiele podejść pod górę jestem szczęściarą. Bo mam męża , bo mam rodzinę , bo mam rodzeństwo, które też się troszczy i czasami się boi. Niektórzy nie mają tyle szczęścia co ja. Znam takie osoby, które gdy zachorowały zostały porzucone jak niepotrzebna rzecz. To smutne i bardzo przykre. A i jeszcze mam przyjaciół i znajomych, które nakręcają mnie do walki , które przywołują uśmiech na mojej twarzy tak mocno stoją za mną murem, tak mocno mi kibicują. Te wszystkie wpisy te wiadomości mówią same za siebie.Niby słowa, a mają tak ogromne znaczenie. Im zależy, zależy na tym aby u mnie było wszystko dobrze. Dzisiaj Jola przywiozła mi owoce, abym nabierała siły. To też taka troska i taki piękny gest w stosunku do mojej osoby. Odwiedziła mnie Karolina bo również martwiła się o mnie. Pomyślcie czy to nie piękne wiedzieć ,że jest tyle osób, którym zależy aby u mnie było wszystko dobrze.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-dmcyef-3Hs8LF3Ck1kzSTdFgEG-zFC3IUE19uTScQOqrBWO85UhKJ3rL7qLJtxD1OGuYnJvpOu1B8NOql47hKYUiLf453giP2Vffh1T2BDFFSU4wvsu5vvkIm_FWc2VLaNIEwA-5i5Yu/s1600/b4b882d3e284cba59b6016439e75ffde.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="311" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-dmcyef-3Hs8LF3Ck1kzSTdFgEG-zFC3IUE19uTScQOqrBWO85UhKJ3rL7qLJtxD1OGuYnJvpOu1B8NOql47hKYUiLf453giP2Vffh1T2BDFFSU4wvsu5vvkIm_FWc2VLaNIEwA-5i5Yu/s320/b4b882d3e284cba59b6016439e75ffde.jpg" width="320" /></a></div>
Muszę tu powtórzyć co jest napisane wyżej. <b>Ludzie, którzy wierzą w ciebie tak bardzo , że sama zaczynasz w siebie wierzyć.</b>To takie prawdziwe i bardzo do mnie pasuje. Bo i u mnie z tą wiarą w siebie było różnie. Teraz dzięki tym wszystkim życzliwym osobom. Wierzę,wierzę , że mogę więcej niż jeszcze kilka lat temu. Dziękuję wszystkim , którzy to czytają.Wszystkim, którzy tak po prostu są. <br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_90YPNi_gWevJa0E3pA7_RnyqZ9pSdsRP2OMI6up4pxPVPOHdEciS_XKx-yebFZ8xBiNpLHpVNk8RAL2UWZ6YVZla84jUF-aJb5GEPaIkOQiFyKXwjuttkvt9hwSOrQf8bpKYiol8WUG9/s1600/18447914_1177644212362295_722006644_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_90YPNi_gWevJa0E3pA7_RnyqZ9pSdsRP2OMI6up4pxPVPOHdEciS_XKx-yebFZ8xBiNpLHpVNk8RAL2UWZ6YVZla84jUF-aJb5GEPaIkOQiFyKXwjuttkvt9hwSOrQf8bpKYiol8WUG9/s320/18447914_1177644212362295_722006644_n.jpg" width="320" /></a></div>
Nie martwcie się o mnie. Nie chcę aby ktoś był smutny. Chcę widzieć tylko uśmiech na waszych pięknych twarzach. Jest lepiej a będzie super to tylko kwestia czasu.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-76551984944488065462017-05-09T15:23:00.001-07:002017-05-09T15:23:51.223-07:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Chwile słabości<!--more-->RozpaczTak mi ci...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2017/05/chwile-sabosci-rozpacz-tak-mi-ciezko.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: <br />
Chwile słabości<br />
<br />
<!--more-->Rozpacz<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
Tak mi ci...</a>: Chwile słabościAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-40487381466047818232017-05-09T15:22:00.000-07:002017-05-09T15:22:25.697-07:00<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b>Chwile słabości</b><br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><b>Rozpacz</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtal-BQEflYViiEZGG4pJ-sSEIt2UmNa_Rzi-tUNsshLuZfkSUhxlpb92ayk1_uERyuIQpyVsyt5FcdBFiMqDiEQs5M09ra78Upyk_nBYAiwCONdpSxKN7jUFyMisXaD37_uSxJf0wfa-P/s1600/18386607_1176192859174097_488208355_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtal-BQEflYViiEZGG4pJ-sSEIt2UmNa_Rzi-tUNsshLuZfkSUhxlpb92ayk1_uERyuIQpyVsyt5FcdBFiMqDiEQs5M09ra78Upyk_nBYAiwCONdpSxKN7jUFyMisXaD37_uSxJf0wfa-P/s320/18386607_1176192859174097_488208355_n.jpg" width="240" /></a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPp-96rdAFWQ_bu3A8qVfkrQCq90D3TYZ87crRpVZbaMwWeL9NOtjFVkLi1_9DarzynHVxxrFz2cM7b7kCyNwQuMXFnphvZEsmcjbhT8yPs81v-2VwL5WfHmuZFfr8JEZCu-WcC28AZJKh/s1600/17141288_1108169585976425_1483815669_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
Tak mi ciężko było się zebrać, Dlaczego? Bo nie miałam siły. Bo miałam gorsze dni. Wyobraźcie sobie ,że ja też mam chwile słabości. Tak to były ciężkie chwile. Ciężkie miesiące<b>,</b> tygodnie i dni<b>.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5py1Hcxx_yG_XqcemsxP0KLg5qNzrCTkkBoqs4IuPRo6MDIjSrEqFKR2fe1kp8uBivkIEjMWQEcZK4hDDsmWdp0TUKRCxoY4G2Aerc1XiJA-C7of0lUwukJsC52ot45a28y0-CDOuwbQu/s1600/czas_jest_wszystkim_2014-04-29_16-51-56.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5py1Hcxx_yG_XqcemsxP0KLg5qNzrCTkkBoqs4IuPRo6MDIjSrEqFKR2fe1kp8uBivkIEjMWQEcZK4hDDsmWdp0TUKRCxoY4G2Aerc1XiJA-C7of0lUwukJsC52ot45a28y0-CDOuwbQu/s320/czas_jest_wszystkim_2014-04-29_16-51-56.jpg" width="295" /></a></div>
<br />
Wszystko zaczęło się w lutym po badaniu tomografii komputerowej. Stwierdzili coś na jajnikach i płyn w otrzewnej. Badania ginekologiczne tylko potwierdziły diagnozę. Kolejny przerzut. Trzeba operować. Wyznaczyli mi termin operacji na 08.03. 2017 r. Ale jak to? Przecież ja mam swoje plany? Wizyta w dzień kobiet w Pałacu Prezydenckim oraz kupione bilety do Irlandii do mojej kochanej Uli. Odpowiedź moja mogła być tylko jedna. Trzeba wyznaczyć mi inny termin operacji bo moje plany są w tym momencie najważniejsze. Zaliczyłam wizytę u Pierwszej Damy i poleciałam do Irlandii razem z moimi dziećmi. To było dla mnie bardzo ważne. Musiałam wreszcie poznać Ulę bo przecież do tej pory znałam ją tylko ze skype i fb. Zostałam przyjęta po królewsku. Ula i jej rodzina okazali się cudownymi ludźmi i czułyśmy się w swojej obecności jak najlepsze przyjaciółki, które znają się od lat. Ula dziękuję ci za zaproszenie, wycieczki i piękne chwile, które mogłyśmy spędzić razem. Przepraszam, że nie miałam siły i nie mogłam zobaczyć wszystkiego co dla nas zaplanowałaś. <br />
Po powrocie mogłam zająć się sobą.Pojechałam w wyznaczonym terminie na tą operację. to był dokładnie 22.03 . Niektóre daty pamięta się do końca życia. Operacja na następny dzień. Usunęli co mieli usunąć. Wyszłam w piątek do domu. Płyny zbierają się od nowa. Słaba , zrozpaczona bo wielka niewiadoma. Czy to przerzut czy całkiem nowy inny nowotwór. I czekanie na wyniki. Trwało to dwa tygodnie. Wyniki są. To przerzut. Cieszyć się czy płakać? I tu ujawniła mi się moja słabość. Woda w brzuchu bardzo uciążliwa. Nie miałam siły ani chęci na nic. Jak nigdy do tej pory częściej leżałam niż chodziłam. Złe myśli.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5693DCAIAiCjTQqtARteoYNie7gUc7-TciwrWhvX_6B-Im3N0O71j-46Lz1wdU9NhCL23eRn_u3Ii4gnb3jHU4yFlecZuFmdmeu_yn9qFRjqdUtt0-tiI7Bdu7D1gARIayX_JboZYKsgZ/s1600/11291822_689537607839627_764106411_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5693DCAIAiCjTQqtARteoYNie7gUc7-TciwrWhvX_6B-Im3N0O71j-46Lz1wdU9NhCL23eRn_u3Ii4gnb3jHU4yFlecZuFmdmeu_yn9qFRjqdUtt0-tiI7Bdu7D1gARIayX_JboZYKsgZ/s320/11291822_689537607839627_764106411_n.jpg" width="320" /></a></div>
Właśnie takie myśli miałam w głowie. Jest źle. Już z tego nie wyjdę. Nie dam rady. Przecież nie mam siły.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2-_8fW-K7P6yfg_K4lBM0p2MwIvMfl7ElDUAAa6cTXabVi9dz3lACCwUZeGKOq3CxjsOgNla02ZanB8J0tbtWDckHPyjLlsvCvcoT03vX6YJ-xaMmisZpHjuF-5s5SaJJjQLKnQljwfVF/s1600/e7eff3e1f168e9ad3f78928f5cc733e0%252C62%252C37.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2-_8fW-K7P6yfg_K4lBM0p2MwIvMfl7ElDUAAa6cTXabVi9dz3lACCwUZeGKOq3CxjsOgNla02ZanB8J0tbtWDckHPyjLlsvCvcoT03vX6YJ-xaMmisZpHjuF-5s5SaJJjQLKnQljwfVF/s320/e7eff3e1f168e9ad3f78928f5cc733e0%252C62%252C37.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Tak i ja sobie czasami popłakałam. Czy to słabość? Chyba nie. Walczę już 9 lat. Ile jeszcze dam radę? Czasem mi się wydaje, że te wszystkie moje starania pójdą na marne. Tak sobie myślałam. Ale teraz wiem ,że nie. Bo każdy dzień jest wyjątkowy. Każdy dzień spędzony z rodziną i przyjaciółmi jest bardzo cenny. Podejmę tą kolejną walkę po to tylko aby przeżyć choć tydzień, miesiąc lub rok. Zrezygnowałam z leczenia w Warszawie bo moja pani doktor nie miała czasu ze mną rozmawiać przez telefon tłumacząc się , że teraz nie może by później odrzucać moje połączenia. Wróciłam do Tarnobrzega i chyba dobrze bo po otrzymaniu wyników badań histopatologicznych była natychmiast decyzja o kolejnej chemioterapii. Byłam sceptycznie nastawiona do chemii ale gdy się okazało ,że dzięki takiemu leczeniu zatrzymam wodobrzusze zgodziłam się. To wodobrzusze jest straszne. Gdy płynów jest już dużo nie można jeść ani pić bo czuje się taką pełność w brzuchu. Podczas operacji usunęli mi 6 l płynu za 3 tygodnie kolejne 6 l płynu i za kolejne 3 tygodnie 5.8 l płynu. I tu zaczyna się kolejny problem. Przy każdej punkcji traci się duże ilości białka. Co się z tym wiąże? Chudnę bo białko to mięśnie. Wiecie ,że wygląd jest bardzo ważny. Pisałam o tym. A teraz przy wzroście 165 cm ważę 48 kilogramów. Wyglądam fatalnie. Nogi jak gałązki ręce jak patyczki i został mi tylko brzuch, który wygląda jakbym była w ciąży. Pocieszające jest tylko to , że na ten moment te płyny chyba zbierają się wolniej i jest mi łatwiej. Pomału wraca apetyt i zaczynam normalnie funkcjonować. Nie wiem czy chemia zaczyna działać czy szczepionka , którą zakupiłam od polskiego profesora pracującego w Czechach. Jest to szczepionka z przeciwciałami wyprodukowana z komórek nowotworowych a lepsza nazwa tej szczepionki to szczepionka immunologiczna. Biorę ją dwa razy w tygodniu i wystarczy mi do czerwca. Potem badania z krwi i okaże się w jakim stopniu na nią idę. Czekamy do czerwca.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWpWvDwkak6sy1nwjhYHJfGdRqAhTLossz-xpC1EtPujp5v0GnpnzZnH5sE73zstmmwAYnzbxn8Al45f6S_KV65TbHBhzErXBQO1XJ6ejfHzgwE9C96J8inFu1_R1qZyW8idAHWk2zpnKg/s1600/d51d51c5478d98e6e9acce41ae6c005a.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWpWvDwkak6sy1nwjhYHJfGdRqAhTLossz-xpC1EtPujp5v0GnpnzZnH5sE73zstmmwAYnzbxn8Al45f6S_KV65TbHBhzErXBQO1XJ6ejfHzgwE9C96J8inFu1_R1qZyW8idAHWk2zpnKg/s320/d51d51c5478d98e6e9acce41ae6c005a.png" width="211" /></a></div>
<br />
<br />
Są takie dni, w których myślisz, że nie dasz rady , nie umiesz, nie masz siły, że to już koniec. Zamykam oczy. Ale nie umieram. Mam prawo do płaczu. A potem wstaję i walczę o następny dzień. Bez względu na to ile razy się załamię i upadnę zawsze jest jakaś cząstka mnie, która mówi, że to nie koniec, że trzeba wstać i pójść dalej. We wszystkim musimy zauważyć dobre strony, a wtedy łatwiej jest nam pogodzić się z tym co nas spotkało. Korzystaj z życia póki je masz.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_KsbfahLsGTpMrQPvdIYTW-Vewl6aAdzRK8_shylyYZm1sxjvHK0QHm2NkO4_tTbN-_ZdGZNcQltQ0y3A3Y0VxSehn4yvinmP_8zDf-KJGUeo_3HJ36-SdCrhVjHViNi-KtBc2WV1dL3r/s1600/czasami_najlepsza_rzecza_jaka_mozesz_zrobic_dla_18467.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_KsbfahLsGTpMrQPvdIYTW-Vewl6aAdzRK8_shylyYZm1sxjvHK0QHm2NkO4_tTbN-_ZdGZNcQltQ0y3A3Y0VxSehn4yvinmP_8zDf-KJGUeo_3HJ36-SdCrhVjHViNi-KtBc2WV1dL3r/s320/czasami_najlepsza_rzecza_jaka_mozesz_zrobic_dla_18467.jpg" width="320" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-15954434848722483102017-03-07T11:41:00.001-08:002017-07-06T05:13:26.070-07:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Plany. <!--more-->Nic nie może mnie już zaskocz...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2017/03/plany.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Plany. <br />
<br />
<br />
<!--more-->Nic nie może mnie już zaskocz...</a>: Plany.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-13930100852147292712017-03-03T23:56:00.004-08:002017-03-03T23:56:54.158-08:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Złość, Wściekłość, Kolejny gorszy dzień<!--more...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2017/03/zosc-wsciekosc-kolejny-gorszy-dzien-no.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Złość, Wściekłość, Kolejny gorszy dzień<br />
<br />
<br />
<!--more...</a>: Złość, Wściekłość, Kolejny gorszy dzieńAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-28079936061110157152017-03-03T23:56:00.002-08:002017-03-03T23:56:20.300-08:00<b>Złość, Wściekłość, Kolejny gorszy dzień</b><br />
<br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><b> </b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixDrDUlvI6k2oNHNfjMxZHXzz0KDM2T9vJpzxP-aqKYGrmlteNlQvpoGUq8Mi_MYeceotaAi-uM4UFr63M7EmZR9T1Foa1EmDmrOhuxFYeepZL-WQcVCMnC5mnzLpNEi9srPZCtLR3YU6R/s1600/17141288_1108169585976425_1483815669_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixDrDUlvI6k2oNHNfjMxZHXzz0KDM2T9vJpzxP-aqKYGrmlteNlQvpoGUq8Mi_MYeceotaAi-uM4UFr63M7EmZR9T1Foa1EmDmrOhuxFYeepZL-WQcVCMnC5mnzLpNEi9srPZCtLR3YU6R/s320/17141288_1108169585976425_1483815669_n.jpg" width="180" /></a></div>
No i pora znów coś napisać. Nie wiem czy to wszystko będzie takie pozytywne czy nie, ale przecież życie nie jest zawsze takie proste i łatwe. Moje też nie. Nie zawsze jest tak jakbym sobie życzyła i wyobrażała. Ten mój rak jest taki odporny i nie chce mi odpuścić, Mimo ,że się bardzo staram nie zawsze jest tak jak mi się wydaje ,że powinno być. Kiedyś tam w badaniu kontrolnym tomografii komputerowej pojawiły mi się jakieś płyny w otrzewnej , miednicy, w zagięciu wątroby. No i co? Chodziłam sobie z tym bo nikt mi nie powiedział ,że to może być groźne. Przez jakiś czas nie było. Do momentu gdy wykryto u mnie nieprawidłowe jajniki, I tu muszę zacytować pewne zdanie <b>"Medycyna nie zna tajemnic wyleczenia, ale zapewnia umiejętność przedłużania choroby." </b>Co się zadziało. Dostałam wodobrzusza. Tu muszę wyjaśnić co to jest.<br />
Objawy wodobrzusza to przede wszystkim powiększenie obwodu brzucha, przyrost masy ciała, <a href="http://www.medonet.pl/dolegliwosci,dolegliwosci-profil,1576879,1,bol-brzucha,index.html" target="_blank">bóle brzucha</a>
oraz uczucie dyskomfortu i rozpierania w jamie brzusznej. Brzuch jest
rozlany na boki, co w medycynie określa się mianem brzucha żabiego. Z
czasem mogą dołączyć się problem z siadaniem i chodzeniem, zaburzenia
motoryki przewodu pokarmowego (wymioty, <a href="http://www.medonet.pl/dolegliwosci,dolegliwosci-profil,1577358,1,odbijanie,index.html" target="_blank">odbijania</a>, <a href="http://www.medonet.pl/dolegliwosci,dolegliwosci-profil,1577515,1,zgaga,index.html" target="_blank">zgaga</a>), <a href="http://www.medonet.pl/dolegliwosci,dolegliwosci-profil,1577353,1,obrzeki,index.html" target="_blank">obrzęki</a> kończyn dolnych i zewnętrznych narządów płciowych.Wodobrzusze potwierdziło badanie USG , które zrobiłam bo tak naprawdę trochę się wystraszyłam . Opis USG duża ilość płynu w jamie otrzewnej. Właśnie tak się czułam. Miałam takie wrażenie jak właśnie w tym cytacie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMrc-qdmSjTFcWnezeESWJwHK-wZ7f7CgmCm5trNlwTJcRlptjuBSiiLgXaZGG4_JaIk8zfI-jsU8kVq0vtSnLQO0OJs1woDNA3xzCzTi07BmFT2qK0ZT3SGnVxGhq9pfUjy5TxCzjvpag/s1600/11291822_689537607839627_764106411_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMrc-qdmSjTFcWnezeESWJwHK-wZ7f7CgmCm5trNlwTJcRlptjuBSiiLgXaZGG4_JaIk8zfI-jsU8kVq0vtSnLQO0OJs1woDNA3xzCzTi07BmFT2qK0ZT3SGnVxGhq9pfUjy5TxCzjvpag/s320/11291822_689537607839627_764106411_n.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
I co dalej. Pojechałam do Krakowa. Tam podali mi furosemid dożylne. Kupiłam w aptece w tabletkach bo dożylny niedostępny dla aptek tylko dla oddziałów szpitalnych. Zaczęłam przyjmować. Wczoraj to była jakaś masakra. Teraz nie wiem czy przedawkowałam tabletki , czy obiad który zjadłam po drodze mi zaszkodził. Było mi niedobrze, Dostałam biegunki. Bolał mnie brzuch jak diabli. Blada jak mąka. Ledwie chodziłam . Położyłam się i musiałam odpocząć. Ale wiecie co. Dzisiaj jest lepiej . Dużo lepiej. Obwód brzucha się lekko zmniejszył. Już nie jest taki jak jeszcze wczoraj czyli twardy i bolesny utrudniający oddychanie.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_6PUNLnrOcBtTn40KD0h9_2AWNQWxjWOqEhk52EGZNnLT5UGYsThA31qDxcDU9Rq6DZ07zahgqYdf_aeXtXWFr1zgMUs7v-3jSmaNpvN60ybf94X7XS4WWfomiAnbTX2WV13KxLgOeV8t/s1600/e7eff3e1f168e9ad3f78928f5cc733e0%252C62%252C37.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_6PUNLnrOcBtTn40KD0h9_2AWNQWxjWOqEhk52EGZNnLT5UGYsThA31qDxcDU9Rq6DZ07zahgqYdf_aeXtXWFr1zgMUs7v-3jSmaNpvN60ybf94X7XS4WWfomiAnbTX2WV13KxLgOeV8t/s320/e7eff3e1f168e9ad3f78928f5cc733e0%252C62%252C37.jpg" width="320" /></a></div>
Kolejny cytat, który mi bardzo pasuje. Ból. Brak słów. Ale tu chcę coś innego dodać. Bo jeżeli się głębiej nad tym zastanowić to czy to by mi się przytrafi to całe wodobrzusze jakby ktoś mi powiedział na początku pojawienia się płynu w moim organiźmie ,że powinnam brać jakieś leki na odwodnienie. Przecież ja nie jestem lekarzem . Nie wiem co powinnam a czego nie. Ale analizując całe to moje leczenie to powinnam się domyśleć ,że większość leków, chemioterapia, hormonoterapia te wszystkie leki zatrzymują wodę . I co mogę tu powiedzieć. Że to moja wina? Że wiele osób już umarło , a wiele jeszcze umrze nie na nowotwór lecz na skutki uboczne leczenia i to będzie ich wina? Bo nie domyślili się ,że trzeba zastosować coś co przedłuży życie lub komfort życia będzie lepszy? Tyle co ja mogę powiedzieć . Każdy pacjent onkologiczny powinien wprost zapytać swojego lekarza czy przypadkiem nie powinien brać leków na odwodnienie aby zapobiec zatrzymywaniu się wody.<br />
<b>"Nieważne,co się przytrafia,ważne jak to wykorzystasz.Życie przypomina grę w pokera. Nie masz wpływu na to jakie dostaniesz karty-ale tylko od ciebie zależy jak rozegrasz partię(...). To wybór a nie przypadek decyduje o twoim przeznaczeniu, sam musisz zdecydować ile jesteś wart, jaka odgrywasz rolę w świecie,w jaki sposób <br />nadajesz mu sens.Nikt inny nie dysponuje tym co ty-twoim zestawem talentów,pomysłów, zainteresowań.Jesteś oryginalnym egzemplarzem." </b><br />
A i jeszcze jedno od 15.02. 2017 roku czekam na telefon z Centrum Onkologii. Bo wiecie mam mieć usunięte jajniki. Dzisiaj jest 4.03. 2017 rok. Ale czy ktoś się tym przejmuje ,że dzieje się coś złego z moim zdrowiem. Przecież jestem tylko kolejnym numerem w kolejce.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLjqGRXaP1QHRTHEHvLGU2qmhyphenhyphenO3dwVJJXuDC2TJ3J9WPT6MkTzxMCMXfe5vVHrR0rehLgaQgejKnJB8FoLb_u1OyS2-oEi9VvvqpXKwFQQUpwYbx_JouEcPL0eb4_PJnxn5KSkZQmTUpE/s1600/czas_jest_wszystkim_2014-04-29_16-51-56.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLjqGRXaP1QHRTHEHvLGU2qmhyphenhyphenO3dwVJJXuDC2TJ3J9WPT6MkTzxMCMXfe5vVHrR0rehLgaQgejKnJB8FoLb_u1OyS2-oEi9VvvqpXKwFQQUpwYbx_JouEcPL0eb4_PJnxn5KSkZQmTUpE/s320/czas_jest_wszystkim_2014-04-29_16-51-56.jpg" width="295" /></a></div>
Może teraz coś milszego. Jadę 8.03.2017 roku do Pałac Prezydenckiego. Dostałam zaproszenie. Niektórzy wiedzą, a niektórzy nie. Czy to wyróżnienie? Nie sądzę. Nikt by mnie nie zaprosił gdybym nie wzięła udziału w tym filmie dokumentalnym o którym już pisałam. Nikt by mnie nie zaprosił gdyby nie kampania mająca na celu zwrócenia uwagi na rozsianego raka piersi w stadium zaawansowanym. <br /><br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-82113011019073309642017-02-24T09:35:00.001-08:002017-02-24T09:35:06.937-08:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Kolejne miłe chwile<!--more-->Tyle dobregoWeszł...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2017/02/kolejne-mie-chwile-tyle-dobrego-weszam.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Kolejne miłe chwile<br />
<br />
<!--more-->Tyle dobrego<br />
Weszł...</a>: Kolejne miłe chwileAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-3003307198838505622017-02-24T09:32:00.000-08:002017-02-24T09:32:13.290-08:00Kolejne miłe chwile<br />
<br />
<a name='more'></a>Tyle dobrego<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6mO8Dv2AuxSEsVcviWsXmKZUV-3Hx9DXYkP8rzG2nYS7Brn-3caVUePGk_VKIj-YH406zW_tQ-7Pf5figFmj8uYjpuFwpfYmdUbeHdZEt-i6pXPtqoLTS4KoIfiXca0HfWxy4XhorYzY3/s1600/16976234_1101670953292955_375228363_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6mO8Dv2AuxSEsVcviWsXmKZUV-3Hx9DXYkP8rzG2nYS7Brn-3caVUePGk_VKIj-YH406zW_tQ-7Pf5figFmj8uYjpuFwpfYmdUbeHdZEt-i6pXPtqoLTS4KoIfiXca0HfWxy4XhorYzY3/s320/16976234_1101670953292955_375228363_n.jpg" width="180" /></a></div>
Weszłam tu dzisiaj po bardzo długiej przerwie. Stało się to dlatego ,że ktoś do mnie napisał pytanie dlaczego nic nie piszę na swoim blogu od kilku miesięcy. To było świetne. Ktoś mnie wreszcie zdyscyplinował bo jakoś tak nie miałam weny. Może mi się nie chciało. Może po tak długiej przerwie nie wiedziałam od czego zacząć.<br />
Na początek coś z medycznego punktu widzenia. Rozsiany rak piersi to ostatni stopień zaawansowania nowotworu. Oznacza to, że doszło do przerzutów komórek rakowych z piersi do odległych narządów. Rozsiany rak piersi jest praktycznie nie do wyleczenia, a pacjentka od rozpoznania przeżywa średnio 19 miesięcy. I tu takie mądre przysłowie <b>"Jeśli pacjent uprze się, żeby żyć, to i medycyna jest bezsilna" </b>I to chyba w moim przypadku świetnie się sprawdza<b>.</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYh1iVKcOTvpHceSwKiT2gnomReqlETHfA3gn2QlZ0hP1JfXwDLppKC7jFCkufJAVZweTG5KfzbqZElnOrpOVojTAg7qR7urIArPwFAgn9YnJN_3eUU3Wql-D-HruQAQCfm52UMsfqfd4v/s1600/d2b5ffbfab73c8ea86782b38ddc9d06c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYh1iVKcOTvpHceSwKiT2gnomReqlETHfA3gn2QlZ0hP1JfXwDLppKC7jFCkufJAVZweTG5KfzbqZElnOrpOVojTAg7qR7urIArPwFAgn9YnJN_3eUU3Wql-D-HruQAQCfm52UMsfqfd4v/s320/d2b5ffbfab73c8ea86782b38ddc9d06c.jpg" width="320" /></a></div>
A teraz muszę się cofnąć trochę wstecz. Bo trochę przez ten czas u mnie się wydarzyło. Najpierw opiszę to co było dla mnie miłe i dało mi wielką radość. Niektórzy wiedzą ,że wystąpiłam w filmie dokumentalnym . Tytuł filmu : <b>"Chce mi się żyć"</b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDauv1ROkHmjHLmgWVweORUTGDQHzmtbV7oOt4HDhMg2gpomY7W-is82E44qK8cSSgmSL4YZwxuNJ7cOqZGFIT4wgTvMi-nn03qEY8B8AfFftQYPpknyQlPZLGj0pkq9qJVhG0h9ITu3a2/s1600/16508092_1083418541784863_22974690022955904_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDauv1ROkHmjHLmgWVweORUTGDQHzmtbV7oOt4HDhMg2gpomY7W-is82E44qK8cSSgmSL4YZwxuNJ7cOqZGFIT4wgTvMi-nn03qEY8B8AfFftQYPpknyQlPZLGj0pkq9qJVhG0h9ITu3a2/s320/16508092_1083418541784863_22974690022955904_n.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
Film opowiada o kobietach z zaawansowanym rakiem piersi. Kto oglądał wie ,że to bardzo pozytywny film , kto nie oglądał musi kiedyś zobaczyć. Ten film to takie kolejne dobro i kolejna niespodzianka , która zdarzyła się w moim życiu. Bardzo dużo moich znajomych pisało do mnie z miłymi słowami, z gratulacjami, pochwałami. To było bardzo miłe. Bałam się udziału w filmie . No bo co . Żadna ze mnie aktorka, nie umiem udawać. Ale teraz wcale nie żałuję. Tam jestem taka prawdziwa ja . Ja która płacze, która się uśmiecha, która jest zapracowana, która ma czas na wyjście z koleżankami. Nie było próby dobrego wyjścia przed kamerą , byłam ja taka jaka jestem. Gdy byłam na premierze i oglądałam ten film po raz pierwszy byłam wzruszona a zarazem trochę zawstydzona bo nie prezentuję się dobrze na dużym ekranie. Wszystkie dziewczyny wyszły trochę gorzej niż w rzeczywistości. Pisałam kiedyś ,że wygląd jest dla mnie bardzo ważny, ale cóż liczy się przesłanie zawarte w filmie. Przesłanie dla wielu osób nie tylko chorych ale dla wielu innych którzy nie umieją się cieszyć z tego co mają z tego co osiągnęli z tego ,że są zdrowi , że mają rodziny i pracę. Z tego że żyją. Bo czy to nie smutne, że większość ludzi musi zachorować, by zdać sobie sprawę z cudowności życia? Dopiero nieuleczalna choroba ,o której nagle się dowiadujesz uświadamia jak błahe było przejmowanie się drobiazgami. Nagle umiesz w każdym dniu znaleźć coś dobrego, umiesz się cieszyć każdą chwilą doceniasz każdą minutę, wyjątkowa jest każda sekunda bo moja. Bo te wszystkie chwile są takie jak ja chce.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgurUN2kevfXFHOkWSGoh02QwTPy8yPf4WMEwyqwM_R6tM3cL3925ucw_VJdEWSwNP228QRW3fkKKgzf7x3e8wBl7UggmL82dm3S6nfAEawYXbkj-uyuc941JSca6j12wSyfo7BCTgCAoRG/s1600/1368123459_fqffel_600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgurUN2kevfXFHOkWSGoh02QwTPy8yPf4WMEwyqwM_R6tM3cL3925ucw_VJdEWSwNP228QRW3fkKKgzf7x3e8wBl7UggmL82dm3S6nfAEawYXbkj-uyuc941JSca6j12wSyfo7BCTgCAoRG/s320/1368123459_fqffel_600.jpg" width="246" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWEzSK37ZTFNQZhzbqSnJfiPxLXhN7NPwyQx-f7bpG8uoDra0BdAPwGIeeVVDrbdmnJdGh8kJrucuAKvy0A6naIVqE4IDg0Yn7F4xpSQwtBBmd4AEgW1XLauxpm0UXwgKMWYdV3PT0QJMZ/s1600/b65a7bb6b056719b488e6fd4c05f3fa9.jpg.png" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="112" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWEzSK37ZTFNQZhzbqSnJfiPxLXhN7NPwyQx-f7bpG8uoDra0BdAPwGIeeVVDrbdmnJdGh8kJrucuAKvy0A6naIVqE4IDg0Yn7F4xpSQwtBBmd4AEgW1XLauxpm0UXwgKMWYdV3PT0QJMZ/s640/b65a7bb6b056719b488e6fd4c05f3fa9.jpg.png" width="640" /></a></div>
<br />
<h2 class="art-PostHeader">
</h2>
<b><br /></b>
<br />
Czy po mnie zostanie ślad. Raczej tak. Nie tylko dzięki temu ,że wzięłam udział w tym filmie, ale myślę ,że ludzie zapamiętają mój uśmiech, moje pozytywne myślenie to jaka jestem. Te wszystkie moje dobre cechy i moje dobre myśli nie są tylko dlatego ,że sama umiem ze wszystkim sobie radzić. Co to to nie. To wszystko dzieje się dlatego ,że mam wokół siebie tysiące dobrych duszyczek, które zawsze są kiedy tego potrzebuję. Że są wtedy gdy wydarzy się coś złego, że zawsze mnie dopingują, czasami dyscyplinują. Że po prostu stoją murem za mną i piszą takie ciepłe i miłe słowa. I tu muszę się do czegoś przyznać. Są takie momenty ,że gdy czytam te wiadomości wzruszam się. Ale nie są to łzy rozpaczy ale łzy radości. Bo to tak jest ,że ja czasami też płaczę, ale tylko przez chwilę tylko przez moment.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinOX3ceDbZqixY1nL3bvZBNLVWtl2gGZOtK3U1X0wuejtbx7hOcs4FSCHm0vCXK__88_Ue_MEZfFOK-sLvV8DXlYdrvsGDEhTvXsv5dV7MxiFlULQ2EVRVWUUWvfJO2N-n5kjHoZGiCbVr/s1600/zyj_krzyknela_nadzieja_bez_ciebie_14294.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinOX3ceDbZqixY1nL3bvZBNLVWtl2gGZOtK3U1X0wuejtbx7hOcs4FSCHm0vCXK__88_Ue_MEZfFOK-sLvV8DXlYdrvsGDEhTvXsv5dV7MxiFlULQ2EVRVWUUWvfJO2N-n5kjHoZGiCbVr/s320/zyj_krzyknela_nadzieja_bez_ciebie_14294.jpg" width="320" /></a></div>
A teraz co u mnie jeżeli chodzi o zdrowie. Czeka mnie kolejna operacja. Tomografia komputerowa wykazała nie regularne jajniki. W opisie było napisane ,że trzeba to sprawdzić przez USG dopochwowe. No i oczywiście trzeba to trzeba. Pojechałam do ginekologa zrobiłam badania lekarz powiedział ,że wszystko jest w porządku. Zrobiłam jeszcze markery. Markery podwyższone 10 -cio krotnie. I co teraz? Musiałam to jeszcze raz sprawdzić u innego ginekologa. I sprawdziłam. Dobrze ,że jestem upierdliwa i nie ufam lekarzom. Okazało się ,że jajniki nie są w porządku. Są nieregularne, powiększone i do usunięcia. I nie wiem czy się śmiać czy płakać. Ale nie nad sobą tylko kolejny raz nad niedouczonymi lekarzami , którzy poprzez swoje złe diagnozy rujnują zdrowie innych a czasami może to doprowadzić do śmierci pacjenta. Ile jeszcze będzie tych błędów? Tego nie wiem. Ale wiem jedno muszę pojechać do tego lekarza i pokazać mu całkowicie inny wynik niż jego . Zrobię to po to by chronić innych. Może to coś da a może nie, ale jak nie powiem tego co myślę nie będę sobą. Teraz czekam na telefon . Mają do mnie dzwonić i podać mi datę operacji. Chciała bym mieć to już za sobą. Nie martwię się. Nic mi to nie da. Czekam cierpliwie. Jeżeli nie nastąpi to w kolejnym tygodniu operacja będzie dopiero po 20 marca. A dlaczego ? Bo mam jeszcze jedno marzenie , które ma się spełnić w marcu. Lecę 15 marca do Irlandii. Tam mam moją przyjaciółkę. Ula ma na imię. Podobna historia jak moja. Podobne życie jak moje. Podobne podejście do życia. I ten uśmiech. Znamy się tylko z fb i to ten moment , w którym musimy poznać się osobiście. I lecę. A potem do zrealizowania kolejne plany i marzenia. Ale o tym już kiedy indziej. Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają te moje wypociny. Jednak bardzo się cieszę ,że jesteście.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje7YwbRws_teZvEo8c9RYu6YSZrJIQjxgPkUtbvSXSxcdQqOFrc7q1cnrDRHdKWWDCC9TfKh3557KrD5Ro36CKQzxyAP3Wmnp34sqhnt41114kmEGXK-DOvAoVwFVbZk8nIV72xigq9xyn/s1600/rak_to_nie_choroba_zakazna_dla_mnie_2015-08-12_03-47-30.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje7YwbRws_teZvEo8c9RYu6YSZrJIQjxgPkUtbvSXSxcdQqOFrc7q1cnrDRHdKWWDCC9TfKh3557KrD5Ro36CKQzxyAP3Wmnp34sqhnt41114kmEGXK-DOvAoVwFVbZk8nIV72xigq9xyn/s320/rak_to_nie_choroba_zakazna_dla_mnie_2015-08-12_03-47-30.jpg" width="214" /></a></div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-19566638807664885462016-09-15T00:11:00.001-07:002016-09-15T00:11:19.664-07:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Tak mi się zebrało.<!--more-->Czy coś może mnie p...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2016/09/tak-mi-sie-zebrao.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Tak mi się zebrało.<br />
<!--more-->Czy coś może mnie p...</a>: Tak mi się zebrało.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-35054099470842051902016-09-15T00:09:00.003-07:002016-09-15T00:09:59.009-07:00<h2>
Tak mi się zebrało.<br /><a name='more'></a></h2>
<h2>
Czy coś może mnie pokonać?</h2>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD-9RpZ18Xjus6lWqFnR_fK2h1XL0YQzyvr7PdAA9Sjt5Ip_ZwDQQMcLjaiKju9_fg-TlJXlLXBq-DFmDTIzinrCi-st6gQmQ2C99JuZxEJTS6Nx49oz33H-dQ3Ainl-hpkDcaMTg7td3R/s1600/14344869_950229788437073_7331996979349083112_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD-9RpZ18Xjus6lWqFnR_fK2h1XL0YQzyvr7PdAA9Sjt5Ip_ZwDQQMcLjaiKju9_fg-TlJXlLXBq-DFmDTIzinrCi-st6gQmQ2C99JuZxEJTS6Nx49oz33H-dQ3Ainl-hpkDcaMTg7td3R/s320/14344869_950229788437073_7331996979349083112_n.jpg" width="180" /></a></div>
"Człowiek spotyka w życiu to, co jest do niego podobne" M. Maeterlinck. To taki cytat , który pewnie do mnie pasuje. A jaka jestem to takie dwa obrazki. Wszystko się zgadza.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTeVK8jLVGq1VMZ8Xe4rJAEHkgi9i2EzzBbRCVUXoofrUJ_c9MjesovcwL27j4fcuZHC2EiJZ8lPFSPb3JltuKrtOaVWhewrphVTqbOSU85cmIE4Q7djOr7Q-UZduzctAZAJ-L8bt0DByV/s1600/0_0_0_1165365818.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTeVK8jLVGq1VMZ8Xe4rJAEHkgi9i2EzzBbRCVUXoofrUJ_c9MjesovcwL27j4fcuZHC2EiJZ8lPFSPb3JltuKrtOaVWhewrphVTqbOSU85cmIE4Q7djOr7Q-UZduzctAZAJ-L8bt0DByV/s320/0_0_0_1165365818.jpg" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqlBm0iCCxqQTSjMADSvWyMDzLuC6Z9pEZ_O5aU83GQpfDpo6rq7rNF-ekGYPFF5-h_MjDxeIBwCw86Q_pZqHuNyXaWss5DDs_7eTjzx_KF9HugVn1yUbiSSOiUDYilLx20vgM4tEbkVYN/s1600/0_0_0_164487430_middle.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqlBm0iCCxqQTSjMADSvWyMDzLuC6Z9pEZ_O5aU83GQpfDpo6rq7rNF-ekGYPFF5-h_MjDxeIBwCw86Q_pZqHuNyXaWss5DDs_7eTjzx_KF9HugVn1yUbiSSOiUDYilLx20vgM4tEbkVYN/s320/0_0_0_164487430_middle.jpg" width="320" /></a></div>
A teraz już konkretnie chcę opisać co się dzieje. Dwa tygodnie temu trochę się zmieniło. Znalazłam sobie dół w głowie , ale taki dół nie jako załamanie psychiczne tylko wgłębienie długości kciuka i głębokości do połowy kciuka. Tak ładnie ten paluszek tam mi się mieści. Nie nie jestem załamana tylko zaniepokojona. Wczoraj byłam u lekarza . Pokazałam to i pani doktor stwierdziła ,że przecież tam mam komórki nowotworowe i to one są powodem tego wgłębienia. Nie można z tym nic zrobić. To nie nadaje się do radioterapii czyli naświetlania bo mogli by mi poparzyć mózg, a tego przecież nie chcemy bo w mózgu komórek nowotworowych na szczęście jeszcze nie ma i tak już zostanie. Przecież nie mogę dopuścić do rozwoju mojej choroby. Nie mogę? Bardzo się staram. Czy ta choroba będzie silniejsza ode mnie? Czy może mnie pokonać? Takie myśli przychodzą mi go głowy, ale jak zwykle będę walczyć nadal. Czy wystarczy mi siły? Pewnie tak . Przecież silna ze mnie babka. I tu kolejny obrazek, który odzwierciedla moje myśli:<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicLZbdnX8U2Ljz2PXm-GoydMva_TsInDH9_rPejN_FdQRiRrQ-FMD7HRz63YupNGFibTtwEl9u1_hZm2AJ-UZngVeoddimFYUiBm0Pa4velzykCkNG3WNDgT-MlHVhLeWbRWiEktfK2_9-/s1600/nie_wazne_ile_dni_jest_w_twoim_zyciu_wazne_ile_316.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="228" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicLZbdnX8U2Ljz2PXm-GoydMva_TsInDH9_rPejN_FdQRiRrQ-FMD7HRz63YupNGFibTtwEl9u1_hZm2AJ-UZngVeoddimFYUiBm0Pa4velzykCkNG3WNDgT-MlHVhLeWbRWiEktfK2_9-/s320/nie_wazne_ile_dni_jest_w_twoim_zyciu_wazne_ile_316.jpg" width="320" /></a></div>
Każdy dzień jest inny. W każdym dniu można znaleźć coś dobrego. Wczoraj poznałam dwie kolejne wspaniałe osoby. Jedna ma 33 lata bardzo piękna i młoda dziewczyna. Życie potraktowało ją też nie sprawiedliwie. Jest po operacji i chemioterapii, ale podobnie jak ja pełna życia i uśmiechu. Druga płakała na korytarzu w poczekalni. Też jest ładna i młoda. Było mi przykro i smutno patrzeć na nią taką załamaną. Zaczęłam rozmowę . Na początku nie chciała rozmawiać, ale gdy opowiedziałam jej troszkę o sobie zaczęła słuchać. Dołączyła do nas też ta pierwsza młoda dziewczyna. Każda z nas podzieliła się swoimi doświadczeniami. Pojawiły się uśmiechy , pojawiła się radość nawet u tej załamanej dziewczyny. Ona zaczynała chemię wczoraj i była tym przerażona. Wcale się nie dziwię, gdy się słucha tych wszystkich opowieści od osób , które przeszły chemię wcześniej to można się załamać. To taka reakcja łańcuchowa jedna powie ,że się źle czuła , druga doda ,że czuła się gorzej , a trzecia powie ,że ona to miała najgorzej. To właśnie nakręca cały ten łańcuch i zaczyna się użalanie nad sobą . Gdy słyszy się to z boku może się przerazić. Też tak miałam . Nasłuchałam się tych wszystkich opowieści jak to ciężko przeżyć chemię i też miałam odruchy wymiotne, ale ja sobie z tym poradziłam Tłumaczyłam sobie- fajnie brzmi, że ja nie jestem jak wszyscy, ja jestem inna i ja nie muszę przeżywać i cierpieć tak samo, ja nie będę bo jestem sobą, a nie tymi wszystkimi osobami. Tu nie chcę nikogo urazić tylko chcę powiedzieć, że taka rozmowa z samym sobą pomaga . Ja uważam ,że wszystko jest w głowie. Nie ma ludzi jednakowych, nie ma organizmów jednakowych. Jedni leczenie przejdą lepiej drudzy gorzej , ale nadal uważam ,że wszystko jest w naszych myślach i w naszej głowie. I wiecie co nie ma nic cenniejszego jak zobaczyć uśmiech u osoby, która parę chwil wcześniej była zrozpaczona i załamana. Chyba nigdy nie zapomnę tego uśmiechu na twarzy tej dziewczyny. Oczywiście to nie był uśmiech szczęśliwej osoby, ale to był uśmiech dziewczyny, która zrozumiała, że może być dobrze, że nie wolno się załamywać i na pewno nie wolno się poddać. Zobaczcie jakie życie jest pełne niespodzianek . To ,że wczoraj spotkałam te osoby to przeznaczenie nic innego. Tak musiało się stać. A ja ? Ja przyciągam chyba do siebie ludzi. Dlaczego? Tego nie wiem. Jeżeli tego nie chcą czasami jestem może zbyt natarczywa, może nie, ale wczorajszego wtargnięcia do życia Krystyny tak ma na imię nie żałuję .<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1KHH7vgxUYUQ5aByDlocWNo5EMO_d5Y6rvwSNwhaK1dyNEIlZYrjLzu90ojIuRR5FhUWQpHB47JDF0-W4xWJG6eQ7Z3ji_cKcmdyM38NEUY35d6Vp6Xwk-9zjEIxXgCXg2vkXfDAu_90p/s1600/0_0_0_2079761928.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="213" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1KHH7vgxUYUQ5aByDlocWNo5EMO_d5Y6rvwSNwhaK1dyNEIlZYrjLzu90ojIuRR5FhUWQpHB47JDF0-W4xWJG6eQ7Z3ji_cKcmdyM38NEUY35d6Vp6Xwk-9zjEIxXgCXg2vkXfDAu_90p/s320/0_0_0_2079761928.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcQx_6_yS6VGcPXnbVeB_Qp8jTeO8IiFVR9ot7DW4PmF4xyDqCywyH0_SQI_NHj3t5rtzZGLGdNpD1DNlxOkhHa_u-yFMqKS5ghqu2uyBznfgK9XQFQDtY8k0hbjj14l_dRaaM90RGktfF/s1600/0_0_0_2079761928.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
A teraz co planuję. Dzięki koncertowi charytatywnemu, który odbył się 4.09.2016 roku na Rynku Starego Miasta w Sandomierzu, dzięki hojności wielu osób, którzy przyszli po to aby wesprzeć mnie w walce z moją chorobą zaczynam kolejną intensywną walkę. Jadę dzisiaj do Małopolskiego Centrum Hipertermii aby przyjąć kroplówkę. Prawie wszystkie wyniki badań z krwi mam poniżej normy. Trzeba się zasilić i trochę odbudować mój organizm. Zakupiłam też kurkuminę liposomalną nie jest smaczna, ale z reguły leki nie smakują najlepiej . Można sobie jednak wyobrazić ,że to smaczny torcik i już smakuje lepiej. Co dalej napiszę później teraz już muszę kończyć . Muszę się wyszykować. Przecież trzeba dobrze wyglądać. Jadę z uśmiechem.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-9071753996617219942016-08-19T12:41:00.001-07:002016-08-19T12:41:16.719-07:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: A to ci niespodzianka<!--more-->To taki mąd...<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2016/08/a-to-ci-niespodzianka-to-taki-madry.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: A to ci niespodzianka<br />
<br />
<br />
<!--more--><br />
<br />
<br />
<br />
To taki mąd...</a>: A to ci niespodziankaAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-69318840173114291312016-08-19T11:46:00.001-07:002016-08-19T11:51:37.083-07:00<b>A to ci niespodzianka</b><br />
<br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBJ8cvwDdMQP91NYVFyO6S5LCv6FZeJmjYGeife7bcy0BLs8pl97RLL5r6hzepTJvmTbGXvDvsDLtUgFc8Vy3sV_sHobFPL-ZVklfpY7dNiC9to3jILU5V4pgVCfFAcyi5YCdjxfaEoD2Q/s1600/ja11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgBJ8cvwDdMQP91NYVFyO6S5LCv6FZeJmjYGeife7bcy0BLs8pl97RLL5r6hzepTJvmTbGXvDvsDLtUgFc8Vy3sV_sHobFPL-ZVklfpY7dNiC9to3jILU5V4pgVCfFAcyi5YCdjxfaEoD2Q/s320/ja11.jpg" width="180" /></a></div>
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIVXmk98ZyLtH85YTOmr-buuJLGco2snCsB_KqhxwrsH8GHBnETDCRVbWQLd93Gn1aNLhLqpiquNSMopGZjkFBV87ihQwYH30W0VewgKTSmFnQrmXo8rPiinxGTsiOCT425erF_7RkGJrn/s1600/cytat4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="227" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIVXmk98ZyLtH85YTOmr-buuJLGco2snCsB_KqhxwrsH8GHBnETDCRVbWQLd93Gn1aNLhLqpiquNSMopGZjkFBV87ihQwYH30W0VewgKTSmFnQrmXo8rPiinxGTsiOCT425erF_7RkGJrn/s320/cytat4.jpg" width="320" /></a></div>
To taki mądry cytat , który w tym momencie bardzo do mnie pasuje. Jeszcze jedna ważna część mojego życia. Ostatnio spotkała mnie niespodzianka<b>. </b>której w życiu bym sobie nie wymyśliła, o której nigdy bym nawet nie pomyślała , której nigdy bym się nie spodziewała. Nie wiem czy ktoś by zgadł o co chodzi. Powiem wam. Zostałam zaproszona do udziału w filmie dokumentalnym. Chyba nie mogę ujawnić na razie tytułu bo wszystko jest w trakcie realizacji. Mogę powiedzieć ,że film będzie o kobietach chorych na nowotwór , a czynnych zawodowo. Zdjęcia były kręcone u mnie przez dwa dni. Wczoraj i dzisiaj. Teraz realizatorzy pojechali do następnej kobiety. Będzie nas trzy. Każda opowie swoją historię i swoje życie. Każda opowie o swojej pracy, rodzinie , o tym czym się zajmuje , co robi . W filmie biorę udział ja , moja rodzina, moje przyjaciółki i moje dziewczyny z pracy. Czyli takie codzienne moje życie. Byłam nawet u fryzjera. Przecież kobiety chore też muszą dbać o siebie by dobrze wyglądać. Było spotkanie na kawie z moimi serdecznymi przyjaciółkami i siostrą bo to mi sprawia przyjemność. To takie bardzo mocne przeżycie dla mnie. Musiałam opowiedzieć o swoich dobrych i złych chwilach w życiu. Ciekawe jak to wszystko wyszło. Premiera prawdopodobnie w październiku nie znam dokładnej daty. Już nie mogę się doczekać. To może być ciekawy film. Dobrze ,że ktoś wpadł na taki pomysł, aby pokazać kobiety , które mimo swoich przeciwności losu żyją normalnie. To taki przekaz dla innych ,że nie wolno nigdy się poddawać, że można funkcjonować normalnie jak każdy zdrowy człowiek, że można dobrze się bawić, że można dobrze wyglądać, że trzeba się uśmiechać i uśmiechem zarażać innych. Ciekawe czy dobrze się prezentuję przed kamerą. Trochę byłam skrępowana i zawstydzona. Kamery , światła, mikrofony to mnie peszy. Przecież nigdy jeszcze nie brałam udziału w takim przedsięwzięciu. Nie ważne jak wypadnę , ważne ,że inni zobaczą ,że mimo choroby można iść przez życie z podniesioną głową.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMjdwakiKVWa2j4-f9POOIu_DtZ2yxxUElyNY56PNi5upv3lb4x6fZtAywqSLqI4lsq-q2DUsXZUWRniv90hqBxWjLH9EmdT3sR2-zItOvBiLiaYG2SsklmZU7MCKNX-s9PHttvdDdPWbK/s1600/cytat5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMjdwakiKVWa2j4-f9POOIu_DtZ2yxxUElyNY56PNi5upv3lb4x6fZtAywqSLqI4lsq-q2DUsXZUWRniv90hqBxWjLH9EmdT3sR2-zItOvBiLiaYG2SsklmZU7MCKNX-s9PHttvdDdPWbK/s1600/cytat5.jpg" /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
Tak mnie kolejny raz spotkało coś dobrego.<br />
<br />
<br />
<br />
<b></b><br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-25022161829099341942016-08-19T10:58:00.000-07:002016-08-19T11:08:29.448-07:00Kolejny czas<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijxt06KxIQxNWteTBRFhf5tuRaUjwhhdqJct2Y13jE762iSb2_X0GWIy1KF1xJ7ljQld3yEfCIKGg9dPQU4C0eO7ddbCzyUqPHWZHSM7sHKeIpV1eTew4kt4tMrp0kFbX_kzwrezdg3epz/s1600/q.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijxt06KxIQxNWteTBRFhf5tuRaUjwhhdqJct2Y13jE762iSb2_X0GWIy1KF1xJ7ljQld3yEfCIKGg9dPQU4C0eO7ddbCzyUqPHWZHSM7sHKeIpV1eTew4kt4tMrp0kFbX_kzwrezdg3epz/s320/q.jpg" width="180" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1Nlpr8dLFX0-KqUOPWMT7fsC4srbRJ5p9G3f1Badby_HlpBhuU2Fp8bEb4bQEDJHHqWNPot-EVNetGYCk9mORBoWBNz3klto8w803Bh38J5kFXbX-8JWsgMMM4Zk1yonHDZXTIaTXn-a9/s1600/cytat+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="221" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1Nlpr8dLFX0-KqUOPWMT7fsC4srbRJ5p9G3f1Badby_HlpBhuU2Fp8bEb4bQEDJHHqWNPot-EVNetGYCk9mORBoWBNz3klto8w803Bh38J5kFXbX-8JWsgMMM4Zk1yonHDZXTIaTXn-a9/s320/cytat+2.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
Dzisiaj mam chyba natchnienie a może mam coś do przekazania. Czasami to są długie przerwy nie wiem sama dlaczego może nie mam temat, a może nie mam nic do przekazania.Chyba dzisiaj nadszedł kolejny moment, gdzie mam i chcę się czymś podzielić. Ostatnio usłyszałam kilka złych komentarzy na mój temat. To nie jest miłe. Za dobrze "wyglądam"? Za dobrze się "czuję"? . Nikt nie wie co przeżywam, nikt nie wie jak się czuję. Czy mam udawać coś czego nie ma? Czuję się dobrze, funkcjonuję dobrze nie rozumiem dlaczego komuś to przeszkadza. Większość osób cieszy się z tego ,że mam wolę życia, że jestem uśmiechnięta, że czuję się dobrze. Przecież koncerty charytatywne miały taki cel. Były po to abym tak właśnie się czuła, abym normalnie żyła. To zazdrość, a może coś innego. Tego nie rozumiem i chyba nikt nie potrafi tego wyjaśnić. Jestem jaka jestem i nie chcę się zmieniać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjknfaw6lEDRil07u3LbwW1rjMFZFuwZ4TGDM_91c7x5MB65cpGGlFKWtzZgHq2gykn8aVaRn834V4XT1RBw9r8Z-tWw5c7Fb7JyNLFINT7RskZLO9_jwWzy1EZSNuIAacaxn4UwQsYI3DW/s1600/cytat.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="268" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjknfaw6lEDRil07u3LbwW1rjMFZFuwZ4TGDM_91c7x5MB65cpGGlFKWtzZgHq2gykn8aVaRn834V4XT1RBw9r8Z-tWw5c7Fb7JyNLFINT7RskZLO9_jwWzy1EZSNuIAacaxn4UwQsYI3DW/s320/cytat.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiubxZ4WLEXmvw9UFoqt9W7nkgbsTokkBycrOab1NOYydH7KNSW1Ap40k_gqhoLMo6_66UeSfO8lZ76aAyk3DQq9FvsRTQ_S0UleTtHiXS5FvCzr5UD6URSSQ-tSiO70TBLiebOV834BibY/s1600/cytat+3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="210" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiubxZ4WLEXmvw9UFoqt9W7nkgbsTokkBycrOab1NOYydH7KNSW1Ap40k_gqhoLMo6_66UeSfO8lZ76aAyk3DQq9FvsRTQ_S0UleTtHiXS5FvCzr5UD6URSSQ-tSiO70TBLiebOV834BibY/s320/cytat+3.jpg" width="320" /></a></div>
I to by było na tyle jeżeli chodzi o przykre dla mnie komentarze.<br />
<br />
A teraz wam opowiem co u mnie nowego, co się wydarzyło w ostatnim czasie. Wiecie dobrze ,że chciałam się poddać pod badania kliniczne. Starałam się o to już od stycznia. Wtedy był stan stabilny. Było dobrze, ale ja tak się uparłam i tak mi na tym zależało ,że chyba dlatego trochę mi się pogorszyło. Zobaczcie ile jest w głowie. Można samemu przywołać sobie złe rzeczy. No bo pomyślcie jak długo człowiek o czym myśli , jak długo czegoś chce to w końcu musi przyciągnąć do siebie albo dobro albo zło w zależności od tego o czym myśli. No teraz się udało. Mam te badania kliniczne, mam czego chciałam. Teraz z perspektywy czasu nie wiem czy jestem z tego zadowolona. Czy nie lepszy był stan stabilny? Stało się-chciałam to mam. Podpisałam zgodę i jestem w trakcie badań. Raz w miesiącu biorę rad lub placebo dożylnie. Tego nie wiem. lekarz też nie . Wybierają osoby indywidualnie. pewnie po jakimś czasie będę wiedzieć co mi podają bo przecież mój organizm to poczuje. jak placebo nie będzie zmian jak rad pewnie wystąpią skutki uboczne. Co biorę to ważne, ale dostałam jeszcze leki, dwa rodzaje. Biorę codziennie po jednej tabletce z każdego opakowania. Po kilku dniach dostałam wysypki i plam na twarzy. Kurcze będę źle wyglądać. Ale przypudruję , umaluję się i wszystko się ukryje. Wysypka od leków. Zapytałam lekarza. Niektóre kobiety też mają podobne objawy. Zastosuję maści , pewnie moje ulubione złoto i wszystko się wyleczy. Będzie jak zwykle wszystko dobrze. Wiara czyni cuda a ja naprawdę wierzę w to ,że pokonam tą moją dolegliwość, pokonam te moje robaki , które tak do mnie się przyzwyczaiły, a może ja do nich.? Nie chyba jednak one mi się znudziły. Będę robić wszystko aby się ich pozbyć. Tą wiarę dają mi osoby, które są przy mnie , gdy jest mi dobrze, gdy jest mi źle, gdy jest mi wesoło i gdy mam gorszy dzień. I za to wam wszystkim dziękuję.<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-68397098880274735672016-06-08T12:37:00.001-07:002016-06-08T12:37:14.078-07:00To niesamowite<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<h3>
Kocham życie. Kocham ludzi.<a name='more'></a></h3>
<h3>
</h3>
<h3>
</h3>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhjO0mARL1nwR_cS4xS0cGV-OXTEVF1d1Sw9_vP3KleDb9gNbrFTSkBd-h1j9JHNtXZ8RsSrIC54yz_q08FHCaeH03hibIxKD9ANxC8rpbILmoh5xd6FfjqasViiylcixEkv8eYu3Ja_QL/s1600/y.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhjO0mARL1nwR_cS4xS0cGV-OXTEVF1d1Sw9_vP3KleDb9gNbrFTSkBd-h1j9JHNtXZ8RsSrIC54yz_q08FHCaeH03hibIxKD9ANxC8rpbILmoh5xd6FfjqasViiylcixEkv8eYu3Ja_QL/s320/y.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<h3>
</h3>
<br />
<br />
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Czasami sama jestem zaskoczona tym co się dzieje w moim życiu. Myślę sobie dobrze ,że przytrafiła mi się ta cała choroba. Więcej zyskałam niż straciłam. Tylu przyjaciół i życzliwych ludzi. Do każdego mogę napisać lub zadzwonić w każdym momencie bez stresu i skrępowania. Jedni mają taki problem jak ja inni inny. Przecież nie ma ludzi , którzy nie mają problemów. To takie wspaniałe uczucie mieć bliskie osoby. Rodzina mocno wspiera ale dochodzą inni . Jest ich coraz więcej. Ula, też chora , ale bardzo podobna do mnie , a ja do niej. Pełna życia i uśmiechu. Ja walczę i ona walczy. jest taka uśmiechnięta miło popatrzeć. Monika , myśli jak ja pisze jak ja. Te rozmowy z nią są takie budujące i mają ogromne znaczenie. Niby nic - słowa. Czasami spotkanie, które zostaje w pamięci na zawsze. Sylwia. Też walczy. Piękna osoba. Na początku wystraszona i bardzo przejęta , ale jest dobrze. Walczy . Będzie jeszcze lepiej. Basia. słaba, ale chce żyć. Robi wszystko aby się udało. Stara się .Szuka wszystkich możliwości. jesteśmy razem. Mama jednej miłej dziewczyny chora, Pogarsza się . Jesteśmy w kontakcie, wymieniamy doświadczenia. Dzielimy się informacjami. Czy to nie jest piękne. Szkoda ,że to choroba nas połączyła, ale gdyby nie ona to poznała bym te wszystkich wspaniałe osoby. Natalia i moje dzieci szykują kolejny koncert. Czy można się nie uśmiechać? Czy jest powód do smutku? Ja na razie takiego nie mam. Chociaż w ostatnim okresie w kwietniu robiłam tomografię komputerową . Tomografia wykazała płyn. Skierowanie na USG. W między czasie ból w okolicy kości ogonowej. Ucisk. Nogi czasami odmawiają posłuszeństwa. Wylądowałam na pogotowiu. A tam niespodzianka tabletki przeciwbólowe i spray przeciwbólowy. Poprosiłam o prześwietlenie. Odmowa. Pani doktor stwierdziła ,że prześwietlenie nic nie da. Jadę do Warszawy na Usg. Kolejne okolice z płynem między innymi miednica. Może płyn powodował ucisk? Tego teraz nie wiem . Gdy opowiedziałam w Warszawie o wizycie na pogotowiu lekarz stwierdził ,że lekarka mało odpowiedzialna. Jego słowa. Przecież ma pani guzy w kręgosłupie. Skoro pokazała pani wyniki badań powinien być zrobione prześwietlenie lub rezonans i konsultacja neurologa. Powiedział również , że guzy mogą się powiększać i spowodować przerwanie rdzenia. Wtedy kalectwo. Czy ja zawsze muszę trafiać na mało kompetentnych lekarzy? Nic się nie stało mam się dobrze. Wracając do Usg kolejne ogniska z płynem .Co to est na razie nie wiadomo. Skierowanie na rezonans magnetyczny. Jadę 20.06.2016 roku. Co będzie potem? Pewnie będę poddana pod badania kliniczne. Tak zaproponowała mi pani doktor w Warszawie. Chętnie skorzystam. Przecież robię wszystko co się da. Dlatego dobrze wyglądam.</span></span></h3>
<h3>
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Nowa metoda trzecia wizyta w piątek. Zabijanie komórek nowotworowych poprzez drgania. Duże stężenia witaminy C. teraz przyjmuję 100 g dożylnie oraz ozonowanie krwi czyli dotlenianie.Przecież z tego co wiem tlen zabija komórki nowotworowe. Pocieszające w tym wszystkim jest ,że guzy w wątrobie coraz mniejsze. Chyba wszystko co robię daje skutek.Martwi mnie ten płyn, ale myślę ,że i z tym sobie poradzę </span></span><br /><span class="_5yl5"></span></h3>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-55360908894543884852016-04-15T11:32:00.001-07:002016-04-15T11:32:31.139-07:00WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Sumienie<a href="http://niebieskachusta.blogspot.com/2016/04/sumienie_15.html?spref=bl">WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS: Sumienie</a>: Zachłanność, a może skąpstwoAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3166042277615465744.post-67559718631104863432016-04-15T11:30:00.001-07:002016-04-15T11:30:31.731-07:00SumienieZachłanność, a może skąpstwo<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTVvuhUEPaGtsZymXaV1t3dT2xOB1BABlAcQAQD6ZeMmxh-h6IO_YY5_R-cKx1XgSo37FDzk1JB-28uywcMtdw5e8ojtq0G3bZ5DqdnHdRveJtQjy8J981NEcVdYeKwLUSAVIJwtBUtNSV/s1600/a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTVvuhUEPaGtsZymXaV1t3dT2xOB1BABlAcQAQD6ZeMmxh-h6IO_YY5_R-cKx1XgSo37FDzk1JB-28uywcMtdw5e8ojtq0G3bZ5DqdnHdRveJtQjy8J981NEcVdYeKwLUSAVIJwtBUtNSV/s320/a.jpg" width="180" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a>I znów minął jakiś czas od ostatniej mojej wizyty to na blogu. Pewnie dzieje się tak bo czasami nie mam nic nowego do przekazania. Może nie mam weny twórczej. Teraz mam się czym podzielić. Nie wiedziałam czy o tym pisać. Dałam szansę jednej osobie , ale z niej nie skorzystała. Tak będę pisać o sumieniu, zachłanności i pieniądzach. Pieniądze pełnią w życiu człowieka ważną rolę, są wręcz niezbędne. Niektórzy posuwają się dalej i uznają nadrzędność pieniądza nad swoim życiem. Mówi się, że pieniądze nie dają szczęścia. Owszem, ułatwiają życie pomagają w codziennym życiu . Mi też pomagają w walce o zdrowie i życie. Jednak trzeba do nich podchodzić rozważnie i z umiarem. Nie należy zapominać o innych wartościach w życiu - rodzinie, przyjaźni, zdrowiu czy sumieniu. Niektórzy uważają jednak, że do szczęścia potrzeba im tylko pieniędzy. Wielu ludzi uważa osiągnięcie dobrobytu za cel swojej egzystencji. Spotkałam się z taką sytuacją w ostatnim czasie dwa razy. Wszyscy wiecie ,że nadal jestem w trakcie leczenia choroby. Korzystam z różnych metod i różnych leków. Kupuję wszystko co się da bez względu na cenę. I tu pierwsze zdarzenie. Pamiętacie pisałam o tym. Kupiłam we wrześniu Witaminę B17 dożylną 30 buteleczek, do tego witamina B17 w tabletkach + jeszcze jakieś minerały i suplementy diety. Koszty jakie wtedy poniosłam to 11800 zł. Wtedy byłam bardzo zadowolona bo ciągle w podświadomości miał am nadzieję , że dostanę w końcu gdzieś tą witaminę dożylną. Szukałam jej później na internecie jednak nigdzie nie mogłam jej znaleźć. Wybrałam wszystko według zaleceń lekarza. Jestem uparta szukałam dalej. Dużo czytałam na temat Iscadora . To dożylny wyciąg z jemioły. Udało się . Ta sama lekarka , która sprzedała mi witaminę B 17 posiadała również Iscador. Oczywiście znów kupiłam . 3 opakowania w każdym po 7 ampułek koszt 4200 zł. Ponownie zaczęłam szukać w internecie. Po co ? A po to by mieć możliwość kupienia kolejnych dawek. Tym raz znalazłam bez problemu. Wiecie co się stało doznałam szoku. Zrobiło mi się gorąco i nie wierzyłam własnym oczom. Koszt jednego opakowania Iscador M taki jak brałam to 63 Euro x 3 opakowania to na nasze złotówki jakieś 798 złotych + koszty przelewu i wysyłki to daje jakieś 920 zł. I teraz co mogę myśleć. Lekarka zarobiła na mnie koło 3200 złotych. Pytam czy ona ma sumienie? Po tym fakcie zaczęłam szukać witaminy B17 i udało się. Znalazłam w Meksyku . Właśnie tam leczą witaminą B17. I tu mało nie zemdlałam koszt 10 buteleczek to 85 dolarów x 3 to daje w zaokrągleniu z przesyłką i przelewem jakieś 1100 zł. do tego B17 w tabletkach 4 opakowania x 550 zł z firmy logic life daje nam 2200 zł + suplementy jakieś 500 zł . Koszty jakie Pani doktor poniosła to 3800 zł. Na tym zarobiła na mnie jakieś 8000 zł. I znów pytam czy ona ma sumienie? Nie rozumiem postępowania lekarzy, nie rozumiem ich zachłanności. Jak można w ten sposób wykorzystywać chore osoby. Ja rozumiem , że gdy sprowadzi jakiś lek musi na tym zarobić. Ale aż tyle? Czy można być ,aż tak bezwzględnym i nie mieć skrupułów?<br />
Tu napiszę taką ciekawostkę. Byłam u pani doktor. Nie wiem czy powinnam ją tak nazywać? Wydrukowałam ceny z internetu. I pojechałam . Wiecie udawała zdziwioną , twierdziła ,że ona kupowała drożej ,że witamina inna i takie tam. Powiedziałam jej ,że czuję się oszukana. Miała sprawę z cenami wyjaśnić i do mnie zadzwonić. Minęło 3 tygodnie i nikt do mnie nie zadzwonił, dlatego moja decyzja jest taka ,że musiałam o tym napisać , aby innych byli bardziej uważni, bo ja zachowałam się mało rozsądnie. Może dlatego , że nie przypuszczałam ,że lekarze mogą być tacy źli. Nie mam o niektórych dobrego zdania, ale to mnie naprawdę zszokowało. Na ten moment nie wiem co dalej z tym zrobię . Może to wykorzystam, może powiadomię Naczelną Izbę Lekarską o poczynaniach pani doktor. Może powiadomię właściciela prywatnej placówki , w której pani doktor pracuje i sprzedaje te wszystkie leki poza placówką czyli prywatnie. W tej chwili muszę ochłonąć , ale pewnie przyjdzie taki moment ,że będę już gotowa coś z tym zrobić. Najgorsze w tym wszystkim jest to , że witaminę kupiłam za pieniądze z koncertu charytatywnego. Tylu dobrych ludzi wrzuciło do puszki i duża kwota z tej zbiórki poszła do kieszeni pani doktor. No cóż teraz najpierw sprawdzę , a później kupię. Człowiek całe życie uczy się na błędach, ale ja teraz umiem wyciągnąć z tego dobre wnioski.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguwxaMhOQ1Qx9556nuEnoKI9WFy_wIS6RIHKdf_hyphenhyphenIdfC6LtX4fmlzqzKNWe7OEATCZ52D6DjvMjOpzijHmnEGx3PNwS5zlSvorpEMxrFvx53QN7UVkaU1ek6vT-UFUdSZBFJauIcayckd/s1600/1377300381_ugttir_600.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="313" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguwxaMhOQ1Qx9556nuEnoKI9WFy_wIS6RIHKdf_hyphenhyphenIdfC6LtX4fmlzqzKNWe7OEATCZ52D6DjvMjOpzijHmnEGx3PNwS5zlSvorpEMxrFvx53QN7UVkaU1ek6vT-UFUdSZBFJauIcayckd/s320/1377300381_ugttir_600.jpg" width="320" /></a></div>
Może to co tu napisałam dojdzie w jakiś sposób do pani doktor. Może ona przemyśli swoje postępowanie. Może zrozumie ,że robi źle i krzywdzi przez swoją zachłanność innych. Myślę ,że nikt nie może być szczęśliwy jeżeli zdobył majątek na ludzkim cierpieniu i chorobie. Ludzie, którzy posiadają dużo, pragną mieć więcej i więcej.
Najpierw stają się oszczędni, później skąpi, aż w końcu chciwi. Wszystko
inne przesłonięte jest ich żądzą posiadania pieniędzy.<br />
A teraz na koniec takie mądre cytaty. Niektórzy powinni je znać na pamięć.<br />
<b>" Cena jest tym, co płacisz. Wartość jest tym, co otrzymujesz"</b><br />
<b> " Dwadzieścia lat trwa budowanie reputacji, a 5 minut jej zrujnowanie. Gdy o tym pomyślisz będziesz postępował inaczej" </b>to wiadomo dla kogo.<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggKuADvjFFaCaEWPwpmPzv5xAkhzTHXxUzEbUco5giQA_F0VPZaNAzB80TsEg4jXPIhVkssWnu8IAG0dQUA3iwzsrxPJr_khkB4ThpewPiiJobJFecfTHPmwGqrka9I-Nzs0O2d0cWoHLK/s1600/sumienie_dazy_do_dobra_2013-09-16_12-00-13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="214" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggKuADvjFFaCaEWPwpmPzv5xAkhzTHXxUzEbUco5giQA_F0VPZaNAzB80TsEg4jXPIhVkssWnu8IAG0dQUA3iwzsrxPJr_khkB4ThpewPiiJobJFecfTHPmwGqrka9I-Nzs0O2d0cWoHLK/s320/sumienie_dazy_do_dobra_2013-09-16_12-00-13.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/14728131205449178023noreply@blogger.com0